Mistrzostwa świata siatkarek 2025 ruszyły pełną parą. Już wszystkie grupy rozpoczęły zmagania. W grupie F Dominikanki pokonały bez problemu Kolumbijki – 3:0. Pocierpieć z początku musiały Chinki, oddając seta Meksykankom – 3:1. Azjatki wciąż pozostają jednak faworytkami swojej grupy.
Czysta formalność
Drugiego dnia zmagań do gry weszła także grupa F, a tam głównymi faworytkami są Chinki. Z dobrej strony pokazały się na otwarcie jednak Dominikanki, które rozgromiły bezradne Kolumbijki – 3:0. W żadnym z setów przeciwniczki nie zdołały nawet przekroczyć bariery 20 punktów, ustępując rozpędzonym Dominikankom w każdym elemencie.
Faworytki koncertowo weszły w mecz, od razu dyktując zasady – 3:3, 8:4, 12:5. Ani przez moment pozbawione szans Kolumbijki nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki. Im dalej w set, tym różnica rosła jeszcze bardziej – 18:8. Ostatecznie partia padła łupem Dominikanek do 15. W kolejnym secie było podobnie, a outsiderki znów zostały na dystansie daleko w tyle – 18:25. Nie inaczej wyglądała trzecia, a zarazem najbardziej jednostronna partia, w której siatkarki z Dominikany dopięły swego – 25:13.
Kapitalne zawody rozegrały Brayelin Elizabeth Martinez oraz Gaila Ceneida Gonzalez Lopez, które były nie do zdarcia. Frontmenki miały oparcie także w koleżankach, które chętnie dokładały ‘oczka’ od siebie.
Dominikana – Kolumbia 3:0
(25:15, 25:18, 25:13)
Składy zespołów
Dominikana: Gonzalez (3), Pene Isabel (11), De la Rosa (2), Martinez B. (20), Martinez J. (9), Gaila (17), Castillo (libero) oraz Tapia, Guillen (1), Caraballo (1)
Kolumbia: Segovia (5), Pascua (9), Olaya (11), Carabali (3), Marin (2), Rangel (5), Toro (libero) oraz Renteria (3), Vargas, Manco
Przespany początek Azjatek
Choć w pierwszych akcjach meczu prym wiodły Chinki, to później niespodziewanie przytrafiło im się parę kosztownych wpadek – 4:1, 5:5, 10:10. Gra punkt za punkt nie sprzyjała żadnej ze stron, dlatego niemające nic do stracenia Meksykanki dały z siebie maksa, obejmując prowadzenie – 12:11, 16:14. Gra w obronie siatkarek z Ameryki mogła się podobać, a zdziwione takim obrotem spraw Chinki nie potrafiły w porę zareagować – 22:18. Za moment było już po secie, gdzie niespodziewanie z wygranej cieszyły się już meksykańskie siatkarki – 25:22. Świetny początek odnotowały Sofia Maldonado Diaz i Melanie Guadalupe Parra Quintero, które spokojnie zapracowały na miano bohaterek.
Przesadnego entuzjazmu nie było. Była natomiast konsekwentna gra i liczenie na kolejne potknięcia rywalek. Azjatki wciąż nie potrafiły złapać rytmu. Choć początkowo rezultat oscylował wokół remisu, to była to szalenie niebezpieczna sytuacja – 6:6, 11:13, 13:14. Meksykankom momentami dalej udawało się przejmować inicjatywę i tak już pozostało do stanu 19:19. Gra zaczęła się od nowa, a po szalenie wyrównanej końcówce Chinkom udało się doprowadzić do remisu 1:1 – 26:24. Bezkonkurencyjna Yushan Zhuang nie miała sobie równych. Mimo wszystko do liderki dołączyły Xiangyu Gong oraz Mengije Wu. Osamotniona Diaz zaś niewiele mogła zdziałać.
Dwa mocno intensywne sety dały się we znaki meksykańskim zawodniczkom, które wyraźnie opadły z sił, spuszczając z tonu. Demolkę urządziły sobie natomiast reprezentantki Chin, gromiąc oponentki do 10. W czwartej, a zarazem ostatniej części spotkania Meksykanki ponownie nie mogły dojść do głosu. Azjatki robiły co chciały, korzystając z błędów bezradnych przeciwniczek. Pomocny był w tym wszystkim blok, a za moment było już po zawodach – 25:18. Sama Diaz nie wystarczyła, a kompletny zespół jaki tworzą Chinki nie miał sobie równych.
Chiny – Meksyk 3:1
(22:25, 26:24, 25:10, 25:18)
Składy zespołów
Chiny: Zhuang Y.S. (23), Gong X.Y. (12), Wang Y.Y. (10), Li Y.Y, (1), Gao Y. (1), Zhang Z.X. (1), Wang M.J. (libero) oraz Wu M.J. (19), Tang X., Yin X.L., Wan Z.Y., Yang S.M., Chen H.Y. (4)
Meksyk: Bricio (8), Maldonado (22), Ung (1), Urias (5), Parra (10), Gamez (4), Landeros (libero) oraz Guerreca (3), Castro (1), Rivera, Topete
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarek 2025