Już w piątek startują mistrzostwa świata siatkarek 2025. W stawce nie zabraknie także reprezentantek Polski, które wraz z 31 innymi drużynami powalczą o panowanie na globie. Zmiany w formacie zmieniły zasady czempionatu, a o hity w fazie grupowej będzie ciężko. Czy mimo wszystko kibice mogą mieć nadzieję na ciekawe pojedynki?
Zmiany kosztem show?
Już w piątek ruszają mistrzostwa świata siatkarek 2025 w nowej, odświeżonej formule. FIVB nie od dziś deklaruje, że robi wszystko, aby zwiększyć widowiskowość siatkówki. Ciężko wytłumaczyć więc czym kierowano się zmieniając formułę mistrzostw świata. Z jednej strony włodarze światowej siatkówki zapewniają, że wszystko to z myślą o popularyzowaniu dyscypliny i jej rozwoju na całym świecie, z drugiej rezygnują już na początku z potencjalnych hitów, które przyciągają przed telewizory rzesze wiernych fanów.
W 2022 roku do boju o tytuł czempionek globu ruszyły 24 drużyny narodowe. Wówczas zespoły podzielono na 4 grupy, po 6 w każdej, a awansem do kolejnej rundy premiowano cztery najlepsze zespoły. W tym roku w stawce są aż 32 ekipy, które rozdzielono na 8 grup, po 4 w każdej. Przepustkę do gry dalej otrzymają wyłącznie dwie najmocniejsze drużyny. Z jednej strony w ten sposób najsłabsze ogniwa zostaną wyeliminowane nieco wcześniej, z drugiej zaś o hitowych starciach gigantów na wstępie możemy jedynie pomarzyć.
Grupy A-D
W grupie A zagrają: Holandia, Tajlandia, Szwecja oraz Egipt. O sprawienie niespodzianki powalczą Szwedki, które z niejednych opresji wyrwała już Isabelle Haak. Na bardziej doświadczone międzynarodowo zespoły może być to jednak za mało. Potencjalnego hitu należy więc się doszukiwać w starciu Holenderek z Tajkami. Faworytem naturalnie Europejki, lecz tajskim siatkarkom chęci nigdy nie można odmówić. Ponadto nie grają one też łatwej siatkówki, która niejednej drużynie sprawia problem. W starciu z drużynami ze Starego Kontynentu zawsze błyszczą one w obronie i tego też należy spodziewać się po tym pojedynku.
GRUPA A: Tajlandia – Holandia (26.08.2025, godz. 15:30)
Grupa B to: Kuba, Włochy, Belgia i Słowacja. Dobrze będzie zobaczyć wreszcie Kubanki, które podrażnione są staraniami o Ligę Narodów. Hitem jednak pozostaje pojedynek Włoszek z Belgijkami, a w zasadzie Włoszek z Britt Herbots. Zdecydowanymi faworytkami są tutaj Azzuro, które od dawna nie wiedzą co to porażka, a liczba tytułów może przyprawiać o zawrót głowy. Po mistrzostwie olimpijskim Włoszki dołożyły zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów, nie przegrywając ani razu. W naturalny sposób są one murowanymi faworytkami do złota, pytanie więc, czy ktoś realnie zdoła im zagrozić.
GRUPA B: Włochy – Belgia (26.08.2025, godz. 12:00)
Grupę C tworzą: Francja, Grecja, Brazylia, Portoryko. Tutaj o hity wyjątkowo ciężko. Całe show zapewne skradną Canarinhos, pozostałe zespoły będą jedynie przystawkami. O awans zaś zapewne powalczą Francuzki z Portorykankami. W grupie D zagrają natomiast: Czechy, USA, Słowenia, Argentyna. Tak jak w poprzedniej grupie faworytkami pozostają Amerykanki. Choć drużyna przeszła potężną przebudowę, to i tak jakość szkolenia robi swoje.
Grupy E-H
Grupę E tworzą: Bułgaria, Turcja, Hiszpania, Kanada, i tutaj będzie wyjątkowo ciekawie. Biorąc pod uwagę poziom, może to być grupa 'śmierci’ w której wiele się może zdarzyć. To właśnie tutaj może narodzić się 'czarny koń’ turnieju, który być może napsuje sporo krwi kolejnym oponentkom. Faworytkami naturalnie Turczynki, które najpewniej dowiozą 1. miejsce w grupie. Ciekawie będzie zaś w starciu Bułgarek z Kanadyjkami, gdzie gra może toczyć się na żyletki. Oba zespoły zostały przebudowane, oba mają nowych trenerów i oba… mogą czuć spory niedosyt po Lidze Narodów. Więcej do stracenia na pewno ma Giovanni Guidetti, który owocami swojej pracy z siatkarkami z Kraju Liścia Klonowego nie powala. Nie zmienia to jednak faktu, że spotkanie między tymi nacjami ma potencjał na pięć setów i zapewne rozstrzygnie o awansie jednej z nich.
GRUPA E: Kanada – Bułgaria (23.08.2025, godz. 11:00)
W grupie F spotkają się ze sobą: Chiny, Dominikana, Meksyk, Kolumbia. Najciekawiej będzie w meczu tych najbardziej doświadczonych, a więc Chinek z Dominikankami. Faworytkami raczej Azjatki. Dominikanki zaś nie będą miały wcale łatwej przeprawy w pozostałych spotkaniach, gdyż derbowe spotkania z podtekstem dla nikogo nie są łatwe.
Czas w końcu na 'polską’ grupę, w której obok Polski zagrają: Niemcy, Kenia i Wietnam. Kenijki, choć na kontynencie znaczą wiele, to tutaj będą bez szans. Wietnamki w cieniu skandalu również nie będą stanowić większego zagrożenia dla biało-czerwonych. Starcie Polek z Niemkami natomiast może być potencjalnie jednym z najciekawszych starć fazy grupowej tegorocznych mistrzostw. Oba zespoły stosunkowo młode, z młodymi talentami, jak również niepozbawione doświadczonych weteranek, potrafiących wziąć sprawy w swoje ręce. W ostatnim czasie częściej na fali są podopieczne Stefano Lavariniego, lecz sąsiadki z zachodu to drużyna z papierami na wielkie spotkania. Decydująca najpewniej okaże się dyspozycja dnia.
GRUPA G: Polska – Niemcy (27.08.2025, godz. 15:30)
Grupa H to: Serbia, Japonia, Ukraina, Kamerun. Wszyscy zastanawiają się jak zagrają broniące tytułu Serbki. Podopieczne Zorana Terzicia w Lidze Narodów były bezradne, a doświadczony szkoleniowiec sięgnął po asa, robiąc parę kroków w tył. W pełni formy musi być również Tijana Bosković, lecz zespół ten to jedna wielka niewiadoma. W hicie Serbki zagrają z Japonkami, które znajdują się w gronie faworytek do podium i z pewnością sprawdzą dyspozycję raczej ustępujących hegemonek. Z perspektywy polskiego kibica warto spojrzeć na Ukrainę, która w przyszłym sezonie zadebiutuje w Lidze Narodów. Paru znajomych twarzy z TAURON Ligi nie zabraknie, na czele z 'polskim’ sztabem szkoleniowym.
GRUPA H: Japonia – Serbia (27.08.2025, godz. 12:00)
Zobacz również:
Mistrzostwa świata siatkarek kompendium wiedzy – Tajlandia 2025