Reprezentacja Polski siatkarek w środę pokonała w ostatnim spotkaniu fazy grupowej mistrzostw świata Niemki – 3:2. Dało to biało-czerwonym awans z 1. miejsca do 1/8 finałów, a także potencjalnie łatwiejsze rozstawienie. Drużyna jednak nie błysnęła w pierwszej części czempionatu, co po meczu wyjaśniał Stefano Lavarini.
Cel był jeden
Polskie siatkarki wywalczyły awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Biało-czerwone w środę pokonały Niemki – 3:2, zapewniając sobie awans z grupy G z 1. miejsca. O wygraną nie było jednak łatwo, a zespół na przestrzeni pozostałych spotkań nękany był pewnymi problemami i niedokładnościami. Reprezentantki Polski zarówno Wietnamkom, jak i Kenijkom, podarowały w prezencie po jedynym secie. Głos po thrillerze z sąsiadkami znad Odry zabrał szkoleniowiec polskiej kadry, odnosząc się do formy swoich podopiecznych.
– Możemy być szczęśliwi z ukończenia fazy grupowej na 1. miejscu. Nękały nas jednak pewne trudności, z którymi nie do końca potrafiliśmy sobie poradzić, ale mecz po meczu dawaliśmy coś więcej od siebie. Naszym pierwszym celem był awans do 1/8 finałów, to się udało. Te trzy mecze, mam nadzieję, że dużo nas nauczyły – powiedział po meczu z Niemkami trener polskich siatkarek, Stefano Lavarini.
Pierwszy egzamin na 5-?
Spotkania z Niemkami zawsze wywołują wielkie emocje. W pomeczowych rozmowach przyznały to Magdalena Jurczyk oraz Agnieszka Korneluk. Był to mecz dwóch zdolnych zespołów, które dynamicznie się rozwijają i mierzą wysoko. Zdaniem Lavariniego, pięć setów nie było tutaj wcale dziełem przypadku.
– Mecz z Niemkami pokazał nam więcej, niż dwa poprzednie spotkania. Wciąż jesteśmy w procesie, a rywalki zagrały doskonale. Po raz kolejny mieliśmy z nimi ciężką przeprawę. Najważniejsze jednak, że udało nam się wracać i wygrać z tak mocnym przeciwnikiem. Możemy być zadowoleni z drogi jaką przebyliśmy do teraz. Pierwszy cel został osiągnięty, a teraz zrobimy wszystko, aby uczynić kolejny krok – podsumował występ swoich podopiecznych włoski szkoleniowiec.
Nie ulega natomiast wątpliwości, że niepotrzebne błędy Polkom się zdarzały. Najwięcej punktów zdobyła Magdalena Stysiak. Doskonale spisały się Agnieszka Korneluk i Aleksandra Szczygłowska. Zmianę na wagę 1. miejsca dała zaś Paulina Damaske.
Kolejny krok
O ćwierćfinał biało-czerwone zagrają z Belgijkami, które w grupie B zajęły 2. miejsce. Wiadomym jest, że nie będzie to łatwe spotkanie, lecz lepiej tak, niż mierzyć się z Włoszkami, które będą pojedynkować się z Niemkami. W 1/4 jednak Polki, w przypadku wygranej z Belgią, nie unikną raczej starcia z mistrzyniami olimpijskimi.
– Belgia to drużyna, która ma dobrą atmosferę wewnątrz. Idzie to w parze z jakością i umiejętnościami. Radzą sobie świetnie i to z pewnością będzie bardzo ciężkie spotkanie. Wiemy, że trafiliśmy na trudną drabinkę, dlatego skupiamy się na kolejnych, pojedynczych celach – dodał na koniec Lavarini.
Spotkanie Polek z Belgijkami zaplanowano na sobotę – 30 sierpnia. Pierwszy gwizdek ma wybrzmieć o 15:30 czasu polskiego.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarek 2025