Wielu kibiców siatkarskich z niecierpliwością wyczekiwało pierwszego półfinału mistrzostw świata. To dlatego, że po dwóch stronach siatki stanęły ekipy, których nikt się na tym etapie nie spodziewał. Sensacją są zwłaszcza Czesi, którzy finalnie powalczą w niedzielę o brąz. – Walczyliśmy, ale po prostu Bułgaria była lepsza, zdecydowanie lepsza – powiedział po meczu Adam Zajicek.
Niespodziewany półfinał
Półfinału Czechy – Bułgaria w mistrzostwach świata siatkarzy Filipiny 2025 nie spodziewał się chyba nikt. Obie ekipy przebojem wdarły się do strefy medalowej i zapewniły ogrom emocji w pierwszym sobotnim półfinale siatkarskiego mundialu. Ten w czterech setach padł łupem reprezentacji Bułgarii. Czesi powalczą o pierwszy w historii kraju medal mistrzostw świata. To dopiero piąty raz, gdy w nich uczestniczą. W ostatnich trzech edycjach nie byli w stanie nawet się do nich zakwalifikować.
W tegorocznych nie tylko spisywali się świetnie. Dotarli do strefy medalowej i stanęli przed szansą postawienia ogromnego kroku w przód dla czeskiej siatkówki. Chyba długo jeszcze nie przytrafi się tej ekipie tak wielka szansa na finał mistrzostw świata. Po drugiej stronie siatki nie stanęła siatkarska potęga, a młody choć szybko rozwijający się zespół z Bułgarii. Czesi mogli pokusić się o ogromną sensację, jednak nie poradzili sobie z fantastycznie grającymi rywalami.
– Daliśmy z siebie wszystko, co mieliśmy. Walczyliśmy, ale po prostu Bułgaria była lepsza, zdecydowanie lepsza. Gratulacje dla nich, bo wykonali dobrą robotę – powiedział w pomeczowym wywiadzie Adam Zajicek, kapitan czeskiej drużyny.
Walki odmówić nie można
Lukas Vasina i Jan Galavov robili, co mogli, by napsuć krwi Bułgarom. Ci jednak mieli Aleksandara Nikołowa, który po drugiej stronie robił ogromną robotę. Sam zdobył 31 punktów i co ważne zdobywał je w ważnych momentach – głównie zagrywką. Ten element nie pracował tak dobrze po czeskiej stronie.
O brąz Czechom będzie niezwykle trudno. W niedzielę staną na przeciwko już dużo silniejszej drużyny. Będzie to przegrany meczu Polska – Włochy. Nie pozostają jednak na straconej pozycji. W tych mistrzostwach pokonali już m.in. Serbię i Iran.
– Jutro mamy kolejny dzień i kolejną walkę, kolejną wojnę. Mam nadzieję, że to wszystko w drodze po medal – stwierdził Zajicek.
Zobacz również:
Wyniki oraz terminarz fazy finałowej mistrzostw świata