Strona główna » Mistrzostwa świata. Reprezentacja Polski nie zlekceważyła egoztycznego rywala

Mistrzostwa świata. Reprezentacja Polski nie zlekceważyła egoztycznego rywala

inf. własna

fot. volleyballworld.com

Reprezentacja Polski siatkarzy podczas mistrzostw świata na Filipinach wciąż bez straconego seta. Przed poniedziałkowym spotkaniem katarski rozgrywający Bronislav Georgiew ostrzegał, żeby nie lekceważyć tej drużyny, bo może skrzywdzić biało-czerwonych. Polacy wzięli sobie to ostrzeżenie do serca. Katarczycy tylko w pierwszym secie przekroczyli barierę 20 punktów. Reprezentacja Polski zameldowała się w fazie pucharowej. W ostatnim meczu podopieczni trenera Grbicia powalczą o 1. miejsce w grupie.

Mimo problemów zdrowotnych Polacy z bardzo dobrej strony zaprezentowali się w spotkaniu z reprezentacją Kataru. Przez chorobę w meczu nie wystąpił Jan Firlej. Gotowy do gry w 100% nie był również kapitan biało-czerwonych Bartosz Kurek.

Lepsi w kluczowych momentach

Mecz otworzył skuteczny atak Kamila Semeniuka, a biało-czerwoni szybko zaczęli budować przewagę przy zagrywce Leona. W ofensywie dobrze radził sobie Kewin Sasak (5:2). Rywale za sprawą zagrywki  Georgiewa wyrównali na 7:7. Dobra gra blokiem i błąd rywali dały Polakom dwupunktowy zapas (12:10). Blok na Sasaku dał reprezentacji Kataru wyrównanie (13:13). Gra toczyła się punkt za punkt do momentu, gdy blok Kochanowskiego oraz błąd ustawienia rywali dały reprezentacji Polski trzypunktowy zapas (19:16). Sprawy w swoje ręce wziął Oughlaf kończąc dwa kolejne ataki dla Kataru i niwelując różnicę do punktu. Wysiłki zniweczyli jednak własnymi błędami (19:24). Seta atakiem ze środka zakończył Norbert Huber.

Przez środek do celu

W drugim secie atak i blok Wilfredo Leona dały reprezentacji Polski prowadzenie, do tego doszły błędy rywali i zagrywka Kamila Semeniuka (4:0).  Biało-czerwoni przejęli pełną kontrolę nad wydarzeniami, na środku punktował Norbert Huber, a as Wilfredo Leona dał wynik 9:3. Wynik rozjeżdżał się coraz bardziej, kiedy blokiem popisał się Jakub Kochanowski było już 11:4.  Katarczycy mieli ogromne problemy w ataku, a Marcin Komenda znakomicie wykorzystywał swoich środkowych. Norbert Huber i Jakub Kochanowski robili wtedy swoje na siatce (18:8). W końcówce dobra gra w ataki i bloku pozwoliła reprezentacji Kataru zbliżyć się na 13:21. Na więcej ją nie było stać, a po ataku Artura Szalpuka i asie serwisowym Kamila Semeniuka w meczu było już 2:0.

Zmiennicy dokończyli dzieła

Początek trzeciej partii to gra punkt za punkt. Polacy odskoczyli na 8:6 po błędach rywali. W ataku po polskiej stronie nie zawodził Kamil Semeniuk, a Katarczycy posyłali kolejne ataki w aut powiększając różnicę punktową (12:8). Nikola Grbić sięgnął po zmiany. Na środku dobrze do gry wprowadził się Szymon Jakubiszak (15:10). Biało-czerwoni utrzymywali zapas, w ofensywie aktywny był Kamil Semeniuk (20:15). Swoje w ataku robili także Kewin Sasak i  Artur Szalpuk, a w obronie dobrze radził sobie Maksymilian Granieczny (22:15). Kolejny atak Kamila Semeniuka dał reprezentacji Polski piłki meczowe (24:18). Mecz zakończył atak Kewina Sasaka

Polska – Katar 3:0
(25:21, 25:14, 25:19)

Składy zespołów:
Polska: Komenda (1), Leon (7), Kochanowski (9), Semeniuk (13), Sasak (8), Huber (6), Popiwczak (libero) oraz Szalpuk (3), Granieczny (libero), Jakubiszak (2) i Nowak (1)
Katar: Oughlaf (6), Pape (9), Georgiew (1), Waleed (4), Nikola (8), Abdallah (6), Sulaiman (libero) oraz Alkuwari (1) i Bakry (4)

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy B mistrzostw świata siatkarzy

PlusLiga