W 1/8 finału polscy siatkarze zmierzą się z reprezentacją Kanady. Po drugiej stronie siatki stanie Xander Ketrzynski. Jak się okazuje ma polskie korzenie, a jego dziadek walczył w Powstaniu Warszawskim, co zdradził w wywiadzie dla TVP Sport.
Polskie korzenie
Polacy po trzech zwycięstwach w grupie zaczynają zmagania w fazie pucharowej. Na drodze biało-czerwonych w 1/8 finału staną Kanadyjczycy. Siatkarze z Ameryki Północnej w grupie pokonali Libie i sensacyjnie Japonie. Polegli jedynie z Turcją, co dało im drugie miejsce. W składzie rywali Polaków będzie polski akcent. Chodzi o Xandera Ketrzynskiego, którego dziadek pochodził z Polski i jak zdradził w rozmowie z TVP Sport walczył w Powstaniu Warszawskim.
-Dziadek pokazywał nam też zdjęcia miejsc, w których dorastał. Przyjechał do Kanady, mając około dwudziestu kilku lat. Stał się więc Kanadyjczykiem, jak i wielu innych ludzi w jego sytuacji. Został trafiony odłamkiem granatu w ramię, a resztę wojny spędził w więzieniu; chyba był w nim rok – wspomina powiązania dziadka z Polską w wywiadzie dla TVP. Spotkanie z Polską będzie więc dla niego szczególne ze względu na możliwość gry z najlepszymi jak i aspekt rodzinny.
Siatkarska rodzina
Xander Ketrzynski pochodzi z siatkarskiej rodziny. Ojciec Alex grał na igrzyskach w 1984 roku, jak sam atakujący wspomina jest jego największym fanem i cieszy się, że jest wszechstronnym atakującym, a do tego jego dwóch braci również gra w siatkówkę. 25-letni atakujący po opuszczeniu Kanady wyjechał grać do Kataru, jednak szybko trafił do Europy. Grając dla klubów w Austrii czy Serbii na dłużej zatrzymał się w Luneburgu, a dokładnie na trzy sezony. Jak sam wspomina to dopiero w Niemczech poczuł jak to jest być profesjonalistą. W przyszłym sezonie Kanadyjczyk zagra w francuskim AS Cannes.
Zobacz więcej: Kolejne sensacje przed nami? Zaczyna się walka o medale!
