Reprezentacja Włoch, podobnie jak biało-czerwone czas dzielący oba zespoły od ćwierćfinału spędziła na odpoczynku i trenowaniu. Co ciekawe podczas jednych z zajęć Polki i Włoszki trenowały w jednej hali oddzielone tylko kotarą. W ekipie mistrzyń olimpijskich nastawiają się na trudny bój. Massimo Barbolini, asystent Julio Velacco na łamach oficjalnej strony federacji w miłych słowach wypowiedział się o Polkach.
Trening i odpoczynek reprezentacji Włoch
Reprezentację Włoch i reprezentację Polski los skojarzył już na etapie ćwierćfinału mistrzostw świata. Przypomnijmy, że Polki po trudnym boju pokonały w 1/8 finału Belgijki, zaś Italia nie miała większego problemu z wygraniem meczu z Niemkami. Przed meczem ćwierćfinałowym Włoszki wykorzystały kilkudniową przerwę zarówno na odpoczynek, jak i na trening. Mistrzynie olimpijskie pracują zarówno w siłowni, jak i w hali a dodatkowo oczywiście jest też wideo. Nie brakowało także czasu na odpoczynek. – Podczas przerwy, bez meczów, pracujemy na siłowni, w sali wideo, a przede wszystkim regenerujemy siły fizyczne i psychiczne. Ważne jest, aby pracować bez większych obaw, ale z duchem dobrego występu, tak jak doświadczaliśmy tego przez ostatnie kilka dni – powiedział asystent Julio Velasco, Massimo Barbolini.
Z uznaniem o przeciwniku
Ćwierćfinałowym rywalem Włoch będzie reprezentacja Polski. W drużynie panuje duża koncentracja, a przede wszystkim nastawienie na ciężki bój. Trener Barbolini przyznał, że na Italię czeka wymagający przeciwnik. – Przygotowujemy się do meczu z Polską, drużyną światowej klasy, z którą mierzyliśmy się i którą pokonaliśmy w dwóch ostatnich meczach, z tym samym duchem. Oczywiście środowy mecz będzie inny, podejdziemy do niego tak, jak do spotkania z Niemcami, walcząc piłka o piłkę. Jesteśmy świadomi naszych atutów i tego, że Polska może stanowić dla nas wyzwanie – przyznał szkoleniowiec. Spotkanie w 1/4 finału mistrzostw świata Polska – Włochy zaplanowano na środę 3.09. na godzinę 15:30.