Strona główna » Mistrzostwa świata kobiet: Z nimi Polkom zawsze szło gładko. Egzotyczny rywal na horyzoncie

Mistrzostwa świata kobiet: Z nimi Polkom zawsze szło gładko. Egzotyczny rywal na horyzoncie

inf. własna

fot. volleyballworld.com

Reprezentacja Polski już w poniedziałek, 25 sierpnia rozegra swoje drugie spotkanie grupowe na mistrzostwach świata. Tym razem przyjdzie im się zmierzyć z Kenią. Z tymi rywalkami spotkały się rok temu na igrzyskach olimpijskich.

Polskie siatkarki mają za sobą udany debiut w turnieju mistrzostw świata siatkarek. W sobotę za trzy punkty pokonały kadrę Wietnamu, jednak przez stratę seta zajmują dopiero pozycję wiceliderek w swojej grupie. Szansę na zaatakowanie pierwszego miejsca będą miały już w najbliższym spotkaniu. Po drugiej stronie siatki stanie mistrz Afryki z 2023 roku.

Egzotyczny, ale znany rywal

Reprezentacja Kenii ma mniejsze doświadczenie na mistrzostwach świata, niż Polki. Zaliczyły o cztery występy mniej w historii startów. W poprzedniej edycji Kenijki zajęły dopiero 19. miejsce i nie zapowiada się na to, by w tym sezonie miały ugrać coś więcej, niż jedno zwycięstwo w fazie grupowej. Tak naprawdę, mogą o nie powalczyć jedynie z Wietnamkami, bo każdy wynik na niekorzyść biało-czerwonych w tym starciu będzie dużą niespodzianką.

Kenijki w inuguracyjnym meczu tegorocznego czempionatu zmierzyły się z Niemkami. Nie udało im się ugrać nawet seta, a drugiego przegrały bardzo wyraźnie – 8:25. Liderką afrykańskiej kadry była Veronica Adhiambo Oluoch i to właśnie na nią głównie muszą uważać podopieczne trenera Lavariniego. W pierwszym meczu turnieju otrzymała do ataku aż 41 piłek. Ważną rolę odgrywać będzie także kapitan, Meldinah Nemali Sande. Warto też zwrócić uwagę na Marlyne Terry, która podczas mistrzostw Afryki U20 została wyróżniona nagrodą MVP.

Polki górą w meczach XXI wieku

W XXI wieku biało-czerwone trzykrotnie mierzyły się z Kenijkami w turniejach międzynarodowych. Było to podczas Pucharu Świata w 2007 roku, World Grand Prix w 2016 roku oraz na igrzyskach olimpijskich 2024. Sztab szkoleniowy zapewne ma więc w miarę aktualny obraz najbliższych przeciwniczek. Rok temu jednak skład Kenijek znacząco się różnił. W obecnym składzie nie ma aż sześciu siatkarek, które wystąpiły na imprezie czterolecia w Paryżu.

Faktem jest natomiast, że Polki w każdym z tych spotkań były zwycięskie. Co więcej, wszystkie mecze wygrywały 3:0. Kenijki aktualnie zajmują ostatnią pozycję w grupie G. Wietnamki wyprzedziły je dzięki lepszemu ratio setów.

Skupić się na sobie

Gra reprezentacji Polski będzie się opierać zapewne na Magdalenie Stysiak, którą wspierać z kwadratu będzie Malwina Smarzek. Poprzednie spotkanie pokazało, że 25-latka wraca do swojej najlepszej dyspozycji. W starciu z Wietnamem zdobyła 29 punktów, z czego aż sześć blokiem. Jeśli utrzyma skuteczność w ofensywie na podobnym poziomie (55,56%), może zdecydowanie skrócić rywalizację w nadchodzącym spotkaniu.

Najbardziej eksploatowaną zawodniczkę Kenii będzie można zatrzymać na dwa sposoby. Albo w bloku popracuje Agnieszka Korneluk, albo świetne obrony Aleksandry Szczygłowskiej pozwolą na budowanie częstych kontr. Obie te opcje są bardzo możliwe, bo Kenijki nie błyszczą na środku siatki, a i w polu serwisowym nie wydają się być dużym zagrożeniem.

Rola faworytek bez żadnych wątpliwości należy w tym starciu do Polek. Brązowe medalistki Ligi Narodów mają wszystko, by pokonać egzotyczne rywalki i to bez straty punktowej. Muszą jednak całkowicie skoncentrować się na grze i szybko korygować swoje niedociągnięcia. Problemy w tej kwestii dały o sobie znać właśnie w meczu z Wietnamkami, a wydaje się, że kolejność spotkań w grupie G ułożyła się dla biało-czerwonych poziomami trudności. Początek spotkania Polska – Kenia w poniedziałek, 25 sierpnia o godzinie 15:30. Transmisję zapewni stacja Polsat Sport 1. Redakcja Strefy Siatkówki zaprasza na relację punkt po punkcie.

Typ redakcji:
Polska – Kenia 3:0

PlusLiga