Reprezentacja Bułgarii z pewnością jest jednym z pozytywnych akcentów mistrzostw świata odbywających się na Filipinach. Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego najpierw pewnie pokonali reprezentację Niemiec, a następnie po ciężkiej walce okazali się lepsi od Słowenii.
Wywarli presję serwisem i atakiem
Reprezentacja Bułgarii nie da się ukryć jest bardzo pozytywnym akcentem odbywających się na Filipinach mistrzostw świata. Mieszanka młodości i doświadczenia z niesamowitymi braćmi Nikołow na czele najpierw wygrała bardzo pewnie z Niemcami. W poniedziałek zaś stoczyła trudny, ale zwycięski bój ze Słowenią i zapewniła sobie awans do 1/8 finału. – Zaczęliśmy mocno, od samego początku wywieraliśmy na nich presję serwisem i atakiem, ale może na początku trzeciego gema byliśmy trochę rozkojarzeni. Nie było łatwo, bo powtarzam raz jeszcze, że Słoweńcy nie są łatwym przeciwnikiem i włożyli w grę dużo siły. Ostatecznie to była dobra walka i jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa – ocenił Gianlorenzo Blengini. Szkoleniowiec wypowiedział się na łamach sportal.bg. Pod skrzydłami włoskiego szkoleniowca Bułgarzy zrobili ogromny krok do przodu.
Dumny z podopiecznych
Reprezentacja Bułgarii już podczas Ligi Narodów pokazała się z bardzo dobrej strony. Do samego końca walczyła o udział w turnieju finałowym. – Jestem bardzo dumny z pracy tych chłopaków, bo wiem, jak ciężko pracują każdego dnia. W ten sposób buduje się mentalność, aby się nie poddawać. Nie liczy się kolejny mecz, ale kolejna piłka. Każda sytuacja może zmienić przebieg meczu i to wyłącznie z psychologicznego punktu widzenia. Ta energia mentalna jest zupełnie inna i od teraz będziemy ją analizować mecz po meczu, bo każdy kolejny mecz jest tym najważniejszym – powiedział szkoleniowiec, który z kadrą Bułgarii pracuje od 2023 roku.
Reprezentacja Bułgarii awans z grupy ma już zapewniony. Na zakończenie fazy grupowej zmierzy się z Chile i będzie zdecydowanym faworytem.