Już w piątek – 12 września, startują mistrzostwa świata siatkarzy. O tytuł powalczą 32 drużyny narodowe. W stawce nie brakuje też reprezentantów Polski. Przy nowym podziale na grupy widowiskowość pierwszego etapu spada. Redakcja Strefy Siatkówki wytypowała jednak potencjalne hity fazy grupowej. Lista dostępna poniżej.
Grupy A-D
W grupie A zagrają: Iran, Tunezja, Egipt, Filipiny. Hitów tutaj zabraknie, a grupa jest słabo obstawiona. Mimo osłabienia i ogólnego zamętu najmocniej wypada Iran. 'Hitem’ zaś będzie każde starcie gospodarzy turnieju, Filipińczyków. Azja nie od dziś zaskakuje poziomem kibicowania. Wielu graczy ma tam swoje fan kluby, a sympatycy siatkówki szaleją za swoją ukochaną dyscypliną. Bez dwóch zdań mecze z udziałem gospodarzy wypełnią halę po brzegi. Na inaugurację Filipińczycy zagrają z Tunezyjczykami. Będzie to jedyne piątkowe starcie, a pojedynek planowo ma się rozpocząć o godzinie 13:00 czasu polskiego.
GRUPA A: Filipiny – Tunezja (12.09.2025, godz. 13:00)
Grupa B, to 'polska’ grupa, a w stawce są reprezentanci Polski. Podopiecznym Nikoli Grbicia w pierwszym etapie czempionatu przyjdzie zagrać z Rumunami, Katarczykami i Holendrami. Właśnie to ostatnie spotkanie biało-czerwonych z pomarańczowymi zapowiada się najciekawiej i może potrzymać w napięciu. Pewnym jest jednak, że po drugiej stronie siatki nie zobaczymy największej gwiazdy. Z czasem przegrał Nimir Abdel-Aziz, a sama kadra jest mocno przebudowana. Tak naprawdę nie wiadomo na co stać zespół, lecz potencjalnie to właśnie to starcie ma największe szanse, aby zostać okrzyknięte grupowym hitem. Polacy będą już wówczas po meczu z Rumunami (sobota) i Katarczykami (poniedziałek), mając najpewniej zapewniony już awans do 1/8 finałów.
GRUPA B: Polska – Holandia (17.09.2025, godz. 12:00)
Grupa C, to: Francja, Finlandia, Argentyna, Korea Południowa. Faworyci, podobnie jak w grupie B, są jedni. Dwukrotni mistrzowie olimpijscy pod wodzą Andrei Gianiego są głodni kolejnego sukcesu. Ku uciesze sympatyków drużyny, do gry wrócił także Earvin N’Gapeth, świetny gracz i charyzmatyczny prowokator. To właśnie Francuzi są faworytami do 1. miejsca, a plany może im najpewniej popsuć jedynie Argentyna. Brązowi medaliści igrzysk z Tokio mają do udowodnienia parę rzeczy. Przede wszystkim zespół nie zdołał błysnąć na dobre w tym sezonie, i pytanie, czy w ciągu nieco ponad miesiąca udało się odnaleźć formę. Niemniej to właśnie te dwa zespoły powinny zagrać ze sobą o awans z 1. lokaty.
GRUPA C: Francja – Argentyna (18.09.2025, godz. 12:00)
Grupę D tworzą: Portugalia, Stany Zjednoczone, Kuba, Kolumbia. Choć drużyna USA ma za sobą parę zmian, a za jej sterami stanął Karch Kiraly, to Amerykanom trafiła się w tym roku wyjątkowo łatwa grupa. Sprawić niespodziankę mogą jedynie Kubańczycy, którzy w Lidze Narodów spisywali się znakomicie, awansując do czołowej ósemki. W stawce tej zabrakło natomiast reprezentantów Stanów Zjednoczonych, którzy odnotowali falstart w pierwszym tygodniu, biorąc na turniej niedoświadczonych debiutantów. Z czasem dołączyła część gwiazd i nie inaczej będzie na mistrzostwach świata, choć drużyna nie jest już tą samą, która przed rokiem sięgnęła po brąz na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
GRUPY E-H
Grupa E, to: Bułgaria, Niemcy, Słowenia, Chile. To jest jedna z tych grup, gdzie może narodzić się 'czarny koń’ zawodów, zaś elektryzować kibiców mogą aż dwa trzy pojedynki. Po świetnym mundialu w 2022 roku Niemcy chcą iść za ciosem. Pod wodzą Michała Winiarskiego drużynę stać na wiele, choć teraz jest na etapie budowy. Słoweńcy natomiast Ligę Narodów zakończyli na 4. miejscu, a o waleczności zespołu nikogo w Polsce nie trzeba przekonywać. To ekipa, która lubi niespodzianki i niejednokrotnie pokrzyżowała plany biało-czerwonym. Odpuścić nie mają zamiaru również Bułgarzy, którzy z braćmi Nikołow na pokładzie liczą na falę sukcesów. Młodość i ambicja, to właśnie obraz aktualnego zespołu Bułgarów. Outsiderem pozostaje Chile.
GRUPA E:
- Niemcy – Bułgaria (13.09.2025, godz. 11:30)
- Słowenia – Bułgaria (15.09.2025, godz. 11:30)
- Słowenia – Niemcy (17.09.2025, godz. 15:00)
W grupie F zagrają: Włochy, Belgia, Ukraina oraz Algieria. Tutaj ciekawie broniący tytułu Włosi planowo będą poza zasięgiem pozostałych. O 2. miejsce zmierzą się ze sobą natomiast najpewniej Ukraińcy i Belgowie. Z jednej strony Ukraina, która stale się rozwija, a obecnie prowadzona jest przez Raula Lozano, z drugiej zaś Belgia, przyszłoroczny debiutant w Lidze Narodów. Tutaj mogą pójść iskry, choć faworytem pozostaną sąsiedzi Polaków. Oba zespoły wyjątkowo spotkają się ze sobą już w pierwszym meczu. Przegrany będzie musiał liczyć na cud w meczu z Azzurro i najpewniej nerwowo spoglądać w tabelę.
GRUPA F: Ukraina – Belgia (14.09.2025, godz. 08:00)
Grupę G tworzą: Turcja, Japonia, Kanada, Libia. Faworytem są Japończycy, którzy marzą o medalu. Ambicji nikt im nie odbierze, jednak w grupie nie będą mieli wcale łatwo. Podkradać sety mogą im Kanadyjczycy lub Turcy. Starcie bezpośrednie tych dwóch ekip natomiast zapowiada się najciekawiej, choć i tak zdecydowanym faworytem pojedynku będą siatkarze z Kraju Liścia Klonowego.
Ostatnia z grup, grupa H, to: Serbia, Czechy, Brazylia, Chiny. Tutaj faworytów jest dwóch. Po pierwsze Brazylia, po drugie Serbia. Chińczycy pod wodzą Vitala Heynena dopiero stają się drużyną, a przetarcie w Lidze Narodów nie wyszło w ich wykonaniu najlepiej. Choć trochę czasu zespół miał na pracę nad wszystkim po kolei, to i tak wydaje się, że może jedynie powalczyć z 2. miejsca. Czesi także mają nadzieję na niespodziankę, lecz najwięcej ogrania z ekip, oprócz Canarinhos, mają właśnie Serbowie. Doświadczenie to może okazać się kluczem do wszystkiego. Najciekawiej zaś może być w derbowym pojedynku obu europejskich drużyn. Dla obu zespołów będzie to pierwsze spotkanie i żadna ze stron nie będzie chciała potracić cennych punktów.
GRUPA H: Serbia – Czechy (14.09.2025, godz. 11:30)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarzy 2025
