Strona główna » Polskie duety idą swoje. Trzy biało-czerwone pary na start mistrzostw Europy

Polskie duety idą swoje. Trzy biało-czerwone pary na start mistrzostw Europy

inf. własna

fot. Kamil Pastusiak

W Baden wystartowały mistrzostwa Europy w siatkówce plażowej do lat 22. Polskę reprezentują trzy pary. Niepokonane pozostają Julia Kielak i Natalia Okła. Jedną porażkę odnotowała para Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio. Mniej grania mieli panowie, gdzie ciężki, lecz zwycięski, trzy setowy bój mają za sobą Aleksander Czachorowski i Filip Lejawa.

Spokój i opanowanie

W mistrzostwach Europy w siatkówce plażowej do lat 22 biało-czerwone barwy reprezentując trzy pary. W turnieju kobiet jedną z nich tworzą Julia Kielak i Natalia Okła, które swoje spotkania rozgrywają w ramach grupy C. Na pierwszy ogień reprezentantki Polski czekało starcie z Łotyszkami – Ebere/Konstantinova.

Lepiej w spotkanie weszły przeciwniczki, które dzięki czujnej grze w obronie wyszły na prowadzenie – 6:4. Z czasem zagrywka pomogła im na pomnożenie przewagi, a biało-czerwone pozostały w tyle – 7:11, 13:16. Do końca było już jednostronnie, a po ataku Konstantinovej Łotyszki prowadziły 1:0 – 21:15. Postawione pod ścianą Polki szybko odegrały się na rywalkach, a druga partia należała właśnie do nich. Świetnie zagrywała Natalia Okła, co pozwoliło biało-czerwonym na zbudowanie sobie przewagi. Łotyszki ni jak nie potrafiły odnaleźć się w tej sytuacji, przegrywając – 10:21.

O losach spotkania zadecydował więc tie-break, w którym początkowo więcej do powiedzenia miały reprezentantki Łotwy – 8:5. Konsekwencja dała Polkom wreszcie remis, a gra zaczęła się od nowa – 12:12. Po krótkiej grze na przewagi i skutecznym ataku Okły biało-czerwone cieszyły się już z wygranej – 16:14.

Ebere/Konstantinova (LAT) – Kielak/Okła (POL) 1:2
(21:15, 10:21, 14:16)

W drugim meczu na Kielak i Okłę czekały Węgierki – Kun/Vasvari, które podyktowały Polkom trudne warunki. Od początku spotkania gra toczyła się punkt za punkt, a żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać – 8:8, 16:15. Inauguracja wydawała się nie mieć końca, jednak finalnie obronną ręką wyszły z tej odsłony reprezentantki Polski – 24:22. Tak intensywne otwarcie wiele kosztowało oba duety, które nie miały jednak spuszczać z tonu. Znów na dystansie nikomu nie udało się przejąć inicjatywy. Dopiero w samej końcówce biało-czerwonym udało się odskoczyć – 17:17, zwyciężając – 21:18.

W piątek Kielak i Okła rozegrają ostatnie spotkanie fazy grupowej. Naprzeciwko nich staną Serbki – Djurov/Balac.

Kun/Vasvari (HUN) – Kielak/Okła (POL) 0:2
(22:24, 18:21)

Słodko-gorzki start

Drugą z polskich par są Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio, które w niższych kategoriach wiekowych stawały już na podium mistrzostw Starego Kontynentu. Biało-czerwone trafiły do grupy F, która pierwszego dnia zawodów ich nie oszczędzała. Na start Polki zmierzyły się z Ukrainkami – Kurnikova/Nikitchuk, i było to wyjątkowo jednostronne spotkanie. Bezradne oponentki ani na moment nie mogły dojść do słowa. Ciężkowska i Łunio natomiast punkty zdobywały seriami, co przełożyło się na dwa szybko wygrane sety – do 11 i do 7.

Ciężkowska/Łunio (POL) – Kurnikova/Nikitchuk (UKR) 2:0
(21:11, 21:7)

W drugim starciu tego dnia biało-czerwone czekał pojedynek z Włoszkami – Aliotta/Vitli, podczas którego to polskie siatkarki okazały się być tym słabszym ogniwem. Azzurro dość szybko wypracowały sobie przewagę, kontrolując wydarzenia na boisku – 11:9. Im dalej w set, tym było gorzej. Gra biało-czerwonych pozostawiała wiele do życzenia, a prostym pomyłkom nie było końca, co zakończyło się porażką – 13:21. Równie szybko Włoszki uporały się z Polkami w drugiej części meczu. Pomimo chęci Ciężkowskiej i Łunio nie udało się już odrobić strat, co bezlitośnie wykorzystały przeciwniczki, dopinając swego – 21:14.

Biało-czerwone w piątek rozegrają ostatnie spotkanie grupowe, w którym zagrają ze Szwajcarkami – Bossart/Kernen.

Ciężkowska/Łunio (POL) – Aliotta/Vitli (ITA) 0:2
(13:21, 14:21)

Powolny początek

Nieco spokojniej było w turnieju panów, gdzie na Aleksandra Czachorowskiego i Filipa Lejawę czekało wyłącznie jedno starcie. W grupie F już na wstępnie nie zabrakło jednak wrażeń, bowiem Izraelczycy – Yari/Lauder, napsuli krwi biało-czerwonym.

Początek spotkania nie należał do Polaków, którym rezultat szybko wymknął się spod kontroli – 5:9, 7:12. W ataku nie do zatrzymania był Yahli Hidekel Yari, choć z czasem polskim kadrowiczom udało się w końcu złapać rytm. Ofiarne odrabianie strat nie przyniosło im jednak wygranej – 19:21. Zupełnie inaczej wyglądała druga część spotkania, w której biało-czerwona para robiła co chciała, rozstawiając przeciwników po kątach. Serią zagrywek popisał się Czachorowski, a świetnie funkcjonujący system blok-obrona, pozwolił Polakom na przedłużenie grania 1:1 – 21:11.

O losach spotkania zadecydował tie-break, w którym ponownie reguły dyktowała polska dwójka, która mogła podobać się w ofensywie. Po ataku w aut Laufera było już po wszystkim, a z dobrego otwarcia turnieju cieszyła się już para Czachorowski/Lejawa – 15:9. W piątek biało-czerwonych czekają dwa pojedynki. Najpierw zmierzą się z Austriakami – Nedetzky/Holzinger, a następnie z Turkami – Kurt/Tur.

Czachorowski/Lejawa (POL) – Yari/Laufer (ISR) 2:1
(19:21, 21:11, 15:9)

Zobacz również:
BPT Elite 16 Montreal. Szybka wygrana Michała Bryla i Bartosza Łosiaka na początek turnieju

PlusLiga

  • Norwid Częstochowa przedłużył umowę z przyjmującym

    Norwid Częstochowa przedłużył umowę z przyjmującym

  • PlusLiga. Cuprum Stilon Gorzów pomimo plotek dopiął swego

    PlusLiga. Cuprum Stilon Gorzów pomimo plotek dopiął swego