Strona główna » Siatkówka plażowa. Podwójna zmiana na tronie Europy

Siatkówka plażowa. Podwójna zmiana na tronie Europy

inf. własna

fot. FIVB

Na tronie Europy doszło do zmian. Zeszłoroczni czempioni nie obronili tytułu, a kolejna edycja mistrzostw Europy w siatkówce plażowej dobiegła końca. Wśród pań zwyciężyły Ukrainki – Hladun/Lazarenko. U panów najlepszy okazał się duet Norwegów Mol A./Sorum C. Żadna z polskich par nie dotarła do strefy medalowej.

Mistrzostwa Europy w siatkówce plażowej dobiegły końca. Żadnej z trzech polskich par nie udało się dotrzeć do strefy medalowej. Jako pierwsze z turniejem pożegnały się Julia Radelczuk i Natalia Okła, które nie zdołały wyjść z grupy. Później pora przyszła na Michała Bryla i Bartosza Łosiaka, a na końcu, w ćwierćfinale z zawodami pożegnały się Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio. Nie zmienia to jednak faktu, że w niedziele siatkarska Europa poznała nowych plażowych czempionów Starego Kontynentu.

Skandynawskie porachunki

W najlepszej czwórce wśród panów zameldowały nieustraszeni Norwedzy – Mol A./Sorum C., a także utytułowani Szwedzi – Ahman/Hellvig, którym przyszło się zmierzyć ze sobą w finale czempionatu. Ciężko wymarzyć sobie mocniej obstawiony finał niż bezpośrednie starcie obecnych mistrzów olimpijskich z byłymi mistrzami olimpijskimi. Nie dziwi także fakt, że spotkanie zwieńczył dopiero tie-break. Tym samym Łotyszom – Martins Pļavins Kristians Fokerots, nie udało się obronić tytułu sprzed roku.

Początek spotkania należał do wyrównanych, a para Norwegów miała swoje szanse. Potem szala zwycięstwa zaczęła się dyskretnie przechylać na stronę napierających Szwedów, lecz nastąpiło to w samej końcówce, dając im zwycięstwo i nieco oddechu, przed decydującą batalią – 21:17. W istocie, prawdziwa gra dopiero się zaczęła, a porażka na inaugurację rozdrażniła Norwegów, którzy od początku drugiego seta zaczęli narzucać swoje zasady – 8:3, 16:13. Wypracowana na początku przewaga okazała się kluczem – 21:16. W tie-breaku Mol i Sorum dopięli swego, zwyciężając 15:11.

Najwięcej punktów w meczu zdobył Andreas Mol – 28. Po drugiej stronie siatki prym wiódł Jonatan Hellvig, który zdobył 24 punkty.

Mol A./Sorum C. (NOR) – Ahman/Hellvig (SWE) 2:1

(17:21, 21:16, 15:11)

W meczu o brąz doszło do bratobójczego pojedynku Holendrów, gdyż naprzeciwko siebie stanęły pary – Brouwer/van de Velde, oraz Boermans/de Groot. Również w finale B nie zabrakło wrażeń, a po zaciętym boju na najniższym stopniu podium zameldował się duet Brouwer/van de Velde – 2:1 (11:21, 26:24, 15:13).

Zmiana panowania

Finałowy pojedynek wśród pań także uraczył kibiców długą grą pretendentek. naprzeciwko siebie stanęły Francuzki – Vieira/Chamereau, oraz Ukrainki – Hladun/Lazarenko. Zacięte spotkanie znalazło swój finał dopiero w tie-breaku, z którego obronną ręką wyszły Ukrainki, i tak mając do ostatniej piłki pod górkę.

Od pierwszych minut spotkanie należało do niesamowicie zaciętych, żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać. Żadnej też na przestrzeni całego seta nie udało się odskoczyć, budując bezpieczną przewagę. Dopiero w końcówce ofiarna gra dała Francuzkom przełamanie i prowadzenie w meczu 1:0 – 23:21. Jak się później okazało, był to początek końca Trójkolorowych, gdyż od tej pory triumfowały tylko Ukrainki. W drugim secie udało im się spokojnie dociągnąć zwycięstwo do końca – 21:18, a w trzeciej odsłonie w odpowiednim momencie trzymać nerwy na wodzy, zwyciężając – 16:14.

Vieira/Chamereau (FRA) – Hladun/Lazarenko (UKR) 1:2

(23:21, 18:21, 14:16)

Po brąz tym razem sięgnęły mistrzynie sprzed roku. Svenja Muller Cinja Tillmann w meczu o brąz pokonały bez straty seta Hiszpanki – Alvarez M./Moreno – 2:0 (21:18, 21:19).

Zobacz również:

Polacy wicemistrzami globu! Trójkolorowy grad bloków w finale

PlusLiga