Miguel Tavares w spotkaniu przeciwko Serbom na boisku pojawiał się jako zmiennik, co zresztą było założone już przed meczem. – Trener zapowiedział mi, że nie zagram w tym meczu od początku, zatem wiedziałem, że rozpocznę ten mecz w kwadracie. Ustalanie składu należy do sztabu szkoleniowego, a moją pracą jest dać z siebie wszystko za każdym razem, kiedy wchodzę na boisko – powiedział Tavares.
Rozgrywający Aluronu CMC Warta Zawiercie żałował przegranej z Serbami, ale twardo stąpa po ziemi i zdaje sobie sprawę z różnic między tymi zespołami. – Jasne, że porażka zawsze jest smutna, ale Serbia to aktualni mistrzowie Europy i musimy patrzeć na mecz pod tym kątem. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nasze drużyny są na różnych poziomach. Nasi zawodnicy są na innym poziomie, nasz sztab jest na innym poziomie i organizacja drużyny też jest na innym poziomie. My jesteśmy w pewnym stopniu zespołem amatorskim, a oni są jedną z najlepiej zorganizowanych reprezentacji na świecie.
Siatkarz dodał również, że taka reprezentacja jak Portugalia może szukać swoich szans w chwilach słabości faworytów, ale raczej na krótkich dystansach, niż w całym meczu. – My możemy po prostu czasem z nimi powalczyć, tak jak w trzecim secie. Kiedy nadarza się okazja, możemy ją wykorzystać, ale dopóki Serbowie grają skoncentrowani, mamy bardzo małe szanse na zwycięstwo.
źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie
