W KPS-ie Siedlce doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej, w zespole zostali jedynie Patryk Szymański i Michał Wójcik. – Dobrze czuję się w Siedlcach i przekonała mnie wizja trenera na nową drużynę. Po lekkim niedosycie w zeszłym sezonie czuję potrzebę udowodnienia czegoś więcej w Siedlcach – tak decyzję o pozostaniu w zespole tłumaczy Michał Wójcik.
Poprzedni sezon jest już historią. Uważasz, że zajęcie 12. miejsca to wynik poniżej możliwości KPS-u Siedlce?
Michał Wójcik: – Apetyty mieliśmy zdecydowanie wyższe, jednak liga to zweryfikowała. Cel minimalny został osiągnięty, bo utrzymaliśmy się w lidze. Teraz skupiamy się na kolejnym sezonie.
Latem doszło do kolejnej rewolucji w Siedlcach. Tylko ty i Patryk Szymański zostaliście w KPS-ie na następny sezon. Co cię skłoniło, aby pozostać w zespole?
– Dobrze czuję się w Siedlcach i przekonała mnie wizja trenera na nową drużynę. Po lekkim niedosycie w zeszłym sezonie czuję potrzebę udowodnienia czegoś więcej w Siedlcach.
Jak wyglądało życie siatkarza w trakcie pandemii? Trenowałeś w domu, czy postanowiłeś bardziej odpocząć od siatkówki?
– Był to czas głównie spędzony w domu, szczególnie w szczycie pandemii. Przez ten czas trenowałem w domu, gdy tylko siłownie zostały otwarte, tam przeniosłem swój trening.
Z powodu koronawirusa poprzedni sezon został zakończony już w marcu. Czuliście duży głód siatkówki przed startem przygotowań?
– Chyba nigdy nie miałem tak długiej przerwy od siatkówki. Myślę, że każdy wrócił na przygotowania z dużym głodem grania.
Skupmy się na przygotowaniach do nowych rozgrywek. Trenujecie na pełnych obrotach od końcówki lipca. Na czym obecnie pracujecie najmocniej?
– Na początku pracowaliśmy głównie nad rozwijaniem siły, kondycji i poprawą techniki indywidualnej. Teraz zaczynamy się zgrywać ze sobą i przyswajać podstawowe założenia taktyczne.
Przy każdej rewolucji kadrowej najważniejszym zadaniem przed sezonem jest zbudowanie tzw. “team spirit”. Długo potrzebujecie, aby poznać siebie i wypracować nowe schematy?
– Jeśli chodzi o charaktery to widać, że dobrze do siebie pasujemy. Świetnie się dogadujemy. Na pewno będziemy potrzebowali trochę czasu, żeby osiągnąć pewien automatyzm, jednak wszystko zmierza w dobrym kierunku.
I liga ma ruszyć pod koniec września. Macie z tyłu głowy fakt, że z powodu pandemii COVID-19 wszystko z dnia na dzień może zostać wywrócone do góry nogami?
– Mamy świadomość tego, że nie wszystko może odbyć się zgodnie z terminarzem. Jedyne co możemy zrobić to minimalizować ryzyko zakażenia i mieć nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, jaki cel będziecie mieli na nowy sezon?
– Jeszcze nie mieliśmy drużynowej rozmowy, w której cel zostałby postawiony. Jednak jesteśmy ambitną grupą i wierzę, że będziemy walczyć o każdy punkt, set i mecz przez cały sezon.
źródło: sportsiedlce.pl