W swoim pierwszym meczu w mistrzostwach Europy reprezentacja Niemiec pokonała Estonię 3:0. Pewne problemy niemiecki team miał jedynie w pierwszym secie. Michał Winiarski, szkoleniowiec kadry naszych zachodnich sąsiadów, podkreślił, że partii inaugurującej turniej taki jak mistrzostwa Europy zawsze towarzyszą emocje. Wtórowali mu również zawodnicy, którzy byli zadowoleni z wyniku, ale podkreślali, że mają jeszcze nad czym pracować. – Dd początku mieliśmy ich pod kontrolą i tak naprawdę nigdy nie pozwoliliśmy im wejść do gry – skomentował rozgrywający niemieckiej kadry, Lukas Kampa.
– Jestem bardzo zadowolony – powiedział wprost kapitan Lukas Kampa. – To nie był nasz najlepszy występ i z pewnością nadal mamy nad czym pracować, ale od początku mieliśmy ich pod kontrolą i tak naprawdę nigdy nie pozwoliliśmy im wejść do gry – ocenił spotkanie z reprezentacją Estonii niemiecki rozgrywający.
Opanowanie emocji kluczem do sukcesu
Pierwszy set był dość nerwowy, wynik rozstrzygnął się po walce w końcówce. – To był pierwszy set turnieju, więc emocje zawsze odgrywają rolę – ocenił trener Michał Winiarski. – Wykonaliśmy dobrą robotę w zagrywce i utrzymaliśmy Estończyków z dala od siatki, co nam ułatwiło grę – podkreślił selekcjoner Niemców. – Na początku byliśmy bardzo zdenerwowani i potrzebowaliśmy trochę czasu, aby się przyzwyczaić – dodał środkowy Anton Brehme. – Zdecydowanie musimy się poprawiać z meczu na mecz – nie ukrywał reprezentant swojego kraju, a jego kapitan zakończył: – Musimy być równie konsekwentni i grać jeszcze lepiej – podkreślił Lukas Kampa.
źródło: inf. własna, volleyball-verband.de