Poznaliśmy zestawienie grup w tegorocznej edycji siatkarskiej Ligi Mistrzów. Europejskie puchary wracają po dłuższej przerwie. Los sprawił, że w jednej grupie znalazły się PGE Skra i Grupa Azoty ZAKSA. – Cieszę się, że gramy w grupie z polską drużyną, ponieważ ograniczy to trochę podróżowanie. Podróż autokarem dla jednej i drugiej drużyny jest to jakiś handicap, jeśli chodzi o zarządzanie zdrowiem i zmęczeniem – przyznał trener bełchatowian Michał Mieszko Gogol.
Tegoroczna siatkarska Liga Mistrzów ma trzech polskich reprezentantów – PGE Skrę, Grupa Azoty ZAKSA i Vervę. Dwie pierwsze drużyny trafiły na siebie już na etapie grupowym. – Cieszy nas to, że raczej nie czekają nas jakieś długie podróże – przyznał nowy kapitan bełchatowian Grzegorz Łomacz. Wtóruje mu szkoleniowiec ekipy z Bełchatowa. – Często mecze wyjazdowe, które łączą się z podróżami, przejazdami z meczów łatwych przeradzają się w mecze bardzo wymagające. Cieszę się, że gramy w grupie z polską drużyną, ponieważ ograniczy to trochę podróżowanie. Podróż autokarem dla jednej i drugiej drużyny jest to jakiś handicap, jeśli chodzi o zarządzanie zdrowiem i zmęczeniem – zauważył Michał Mieszko Gogol.
W Bełchatowie nie ukrywają, że w każdych z rozgrywek chcą zajść daleko. – Skra jest takim zespołem, że co sezon bije się o najwyższe laury. W tym sezonie nie będzie inaczej. W każdym meczu i w każdych rozgrywkach będziemy bić się o zwycięstwo – zapowiedział Łomacz.
Oprócz dwóch polskich zespołów w grupie A zagrają turecki Fenerbahce Stambuł oraz belgijski Lindemans Aalst. – Grupa jest bardzo ciekawa i mimo wszystko wymagająca. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że polskie drużyny powinny tę grupę zdominować, ale to są rozgrywki, które troszeczkę rządzą się swoimi prawami. ZAKSA jest najbardziej wymagającym rywalem w tej grupie. Właśnie mecze z tą drużyną będą meczami w największym wymiarze zdecydują kto z jakiego miejsca wyjdzie dalej – ocenił Michał Mieszko Gogol.
Siatkarska Liga Mistrzów 2020/2021 startuje pod koniec września. – Jestem pozytywnie nastawiony do tego losowania. Nawet jeśli walczy się z drużyną, która nie ma wielkiego potencjału i najwyższego poziomu, to zawsze może sprawić problem. To dobra grupa, ale jeśli zagramy naszą siatkówkę jesteśmy w stanie awansować dalej – stwierdził Dusan Petković.
źródło: inf. prasowa, inf. własna
