– Przymusowa przerwa jest dla mnie idealnym czasem na podróżowanie, dokształcanie się, podpatrywanie najlepszych i studiowanie gry. Przeanalizowałem bardzo dokładnie igrzyska i mistrzostwa Europy, porównując to do rodzimej PlusLigi. Jestem na etapie studiowania zmian i nowych tendencji, które pojawiły się w siatkówce. Z reguły pracuję nad tym do południa. Teraz jest czas szkolenia, przyjdzie też czas na performance – opowiedział o swoich obecnych zajęciach Michał Mieszko Gogol.
Na początku sierpnia PGE Skra Bełchatów poinformowała o podpisaniu kontrataku ze Slobodanem Kovacem, który na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Michała Mieszko Gogola. Polski trener ma jednak wciąż ważną umowę z bełchatowskim klubem. – Jestem po rozmowie w klubie i czekam na dalszy rozwój wydarzeń. Nadal wedle kontraktu jestem trenerem bełchatowian – wyjaśnił Gogol. – Życie w moim zawodzie charakteryzuje się tym, że jest czas gonitwy od meczu do meczu. Przychodzi jednak moment taki, jak ten – kiedy szkoleniowiec może stać się lepszy. Podobnie jest w przypadku zawodników. Po to latami się trenuje, by dojść na szczyt. Przymusowa przerwa jest dla mnie idealnym czasem na podróżowanie, dokształcanie się, podpatrywanie najlepszych i studiowanie gry. Przeanalizowałem bardzo dokładnie igrzyska i mistrzostwa Europy, porównując to do rodzimej PlusLigi. Jestem na etapie studiowania zmian i nowych tendencji, które pojawiły się w siatkówce. Z reguły pracuję nad tym do południa. Teraz jest czas szkolenia, przyjdzie też czas na performance – dodał.
W kontekście porażki w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich coraz częściej wypominana była presja, jaka nałożona była na Polaków. Jednak przed turniejem w Tokio wielokrotnie zarówno kapitan reprezentacji, jak i trener mówili, że interesuje ich jedynie walka o złoto. – Mówiąc te rzeczy, nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak dużą presję na siebie nakładamy. To kolejne trudne doświadczenie. Szkoda, że musieliśmy je przeżyć na własnej skórze podczas tak ważnego turnieju. Na igrzyskach wiele się działo. Ten turniej pokazał, że nawet największej rangi sportowcy, którzy zdobywali mistrzostwa świata, mieli problemy z presją – przyznał Michał Mieszko Gogol.
Obecnie trwa konkurs na trenera reprezentacji Polski. Członek poprzedniego sztabu biało-czerwonych nie jest zainteresowany walką o posadę selekcjonera. – Trzeba być w dobrym miejscu i czasie. Miejsce jest dobre, czas nie – powiedział, ale nie wyklucza współpracy z nowym szkoleniowcem reprezentacji, jeśli pojawi się taka propozycja.
źródło: sport.tvp.pl