– Mecz był bardzo zacięty. Zarówno my, jak i drużyna z Sulęcina walczyła do samego końca. Ostatecznie wywieźliśmy jeden punkt z tego trudnego terenu, co nas nie zadowala – powiedział środkowy AGH AZS-u Kraków Michał Kozłowski.
Siatkarze AGH AZS-u Kraków mogą odczuwać duży niedosyt po meczu w Sulęcinie. Prowadzili bowiem już z miejscową Olimpią 2:0, a w trzeciej odsłonie byli na dobrej drodze do przypieczętowania wygranej, jednak wówczas przebudzili się podopieczni Łukasza Chajca, którzy najpierw doprowadzili do tie-breaka, a następnie także jego rozstrzygnęli na swoją korzyść.
– Mecz w Sulęcinie nie poszedł po naszej myśli, choć byliśmy na niego bardzo dobrze przygotowani. Niestety, to nie my cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Do połowy trzeciego seta kontrolowaliśmy spotkanie. Później to przeciwnik przejął inicjatywę – powiedział Michał Kozłowski, środkowy ekipy z Małopolski.
W drugiej części spotkania gospodarze postawili na większe ryzyko w polu serwisowym, a goście nie mieli skutecznych argumentów, aby im odpowiedzieć. Szczególnie w ataku brakowało im skuteczności w newralgicznych momentach. – Zawodnicy Olimpii zaczęli dobrze spisywać się w polu zagrywki. Podjęli duże ryzyko, które przyniosło oczekiwany efekt. Zaczął im też również dobrze funkcjonować system blok-obrona, przez co mieliśmy problem ze skończeniem ważnych akcji, które okazały się kluczowe dla tego spotkania – ocenił zawodnik zespołu z Krakowa.
Podopieczni Andrzeja Kubackiego wywieźli więc z Sulęcina jeden punkt do ligowej tabeli. Każde oczko jest ważne, ale bez wątpienia patrząc na przebieg meczu, mogli liczyć na większą zdobycz. – Mecz był bardzo zacięty. Zarówno my, jak i drużyna z Sulęcina walczyła do samego końca. Ostatecznie wywieźliśmy jeden punkt z tego trudnego terenu, co nas nie zadowala. Mecz na pewno mógł się podobać kibicom – zaznaczył środkowy AGH.
Przed krakowskimi siatkarzami intensywny tydzień, bowiem już w czwartek rozegrają zaległy mecz drugiej kolejki, w którym zmierzą się z Chrobrym Głogów, a w weekend ich rywalem będzie Krispol Września. – Teraz koncentrujemy się na następnym meczu. Już w czwartek na swoim terenie zmierzymy się z Chrobrym Głogów. Chcemy za wszelką cenę wygrać to spotkanie – zakończył Michał Kozłowski.
źródło: AGH Kraków - Facebook, inf. własna
