Reprezentacja Stanów Zjednoczonych pewnie awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata siatkarzy po tym jak pokonała 3:1 Słowenię. Teraz będzie czekało ich starcie z będącą w świetnej dyspozycji Bułgarią. Na szczególne wsparcie swoich dzieci może liczyć rozgrywający ekipy z USA, Micah Christenson. Jego pociechy zostawiły „swój ślad” na jego butach. Napisały „Go Dad” i ozdobiły je rysunkami. – Nie ma ich tutaj ze mną, ale zawsze mogę się uśmiechnąć i pomyśleć o nich, kiedy zawiązuje sznurowadła – przyznał wzruszony siatkarz.
Amerykanie nie zawiedli
Do tej pory na mistrzostwach świata siatkarzy wydarzyło się sporo niespodzianek. Z grupy nie zdołali wyjść mistrzowie olimpijscy – Francuzi, zawsze silni – Brazylijczycy, czy nieprzewidywalni – Japończycy. Reprezentanci USA nie podzielili losów tych doświadczonych zespołów. Wygrali rywalizację w grupie D, odnosząc trzy zwycięstwa nad Kubą, Portugalią i Kolumbią, inkasując za wygrane dziewięć „oczek”. Z kolei w 1/8 finału przyszło im stawić czoła groźnej Słowenii. W tym meczu również pokazali swoją klasę i odprawili rywali w czterech setach. Mimo, że zespół przeszedł wiele zmian personalnych, w światowym czempionacie prezentuje się bez większych zastrzeżeń. W starciu o ćwierćfinał zdecydowanym liderem drużyny ze Stanów Zjednoczonych był zdobywca 26 punktów, atakujący – Gabriel Garcia.
Micah Christenson czuje doping swoich dzieci
Micah Christenson, kapitan reprezentacji USA, w spotkaniu przeciwko Słowenii też dołożył swoją cegiełkę. Znalazł lidera, który kończył większość ataków, ale też po równo obdzielał piłkami pozostałych skrzydłowych. Sam zapunktował trzykrotnie. W nowo zbudowanej kadrze trenera Karcha Kiraly’ego jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników. Na Filipinach nie ma z nim jego rodziny, ale siatkarz czuje ich obecność dzięki butom, które zostały specjalnie ozdobione przez jego dzieci. – (…) Nie ma ich tutaj ze mną, ale zawsze mogę się uśmiechnąć i pomyśleć o nich, kiedy zawiązuje sznurowadła, czy pomiędzy akcjami na chwilę opuszczę wzrok. Nawet jeśli to krótkie „Naprzód, Tato”, to jest to dla mnie wyjątkowe, bo napisane przez moje dzieci – powiedział z dumą Christenson.
Rozgrywający docenił też pomoc swojej żony, dzięki której dalej może być częścią reprezentacji USA. To ona przejmuje w tym czasie opiekę nad ich potomstwem. – (…) Czy to mały krzyżyk, czy inny rysunek na butach, ale zawsze mam przy sobie coś, co przypomina mi o moich cudownych dzieciach i żonie, która swoim poświęceniem na co dzień sprawia, że mogę tutaj być – mówił z czułością kapitan kadry USA. Wsparcie najbliższych będzie kluczowe w najbliższym pojedynku, który będą musieli stoczyć Amerykanie. Ich przeciwnikiem w ćwierćfinale mistrzostw świata będzie świetnie dysponowana Bułgaria. To będzie prawdopodobnie najbardziej wymagający mecz dla obu ekip.
❗️🇺🇲 Micah Christenson, rozgrywający reprezentacji Stanów Zjednoczonych, i jego buty specjalnie zaprojektowane na turniej mistrzostw świata przez… jego dzieci. ❤️
— Jakub Balcerzak (@Jakub110Jakub) September 23, 2025
🎙: "(…) Nie ma ich tutaj ze mną, ale zawsze mogę się uśmiechnąć i pomyśleć o nich, kiedy zawiązuje… pic.twitter.com/Dc1qZIKwBg
Zobacz również:
Ma sporo wspólnego z naszym krajem. Powalczy z reprezentacją Polski o strefę medalową