Swoje drugie zwycięstwo w mistrzostwach Europy odniosły siatkarki Francji, które oddały co prawda jednego seta najsłabszemu w grupie Azerbejdżanowi i były blisko przegrania drugiego, ale zainkasowały komplet punktów, co pozwoliło im awansować do 1/8 finału. W drugim meczu Rosja zagrała z Serbią i choć przegrywała 0:2, doprowadziła do tie-breaka. W piątej partii triumfowały Serbki.
Francuzki nie rozpoczęły spotkania najlepiej jeśli chodzi o atak, jednak błędy w tym elemencie nadrobiły asami serwisowymi Heleny Cazaute oraz Isaline Sager Weider (9:4). Azerki również często się myliły, natomiast trójkolorowe powróciły do dobrej dyspozycji w drugiej części seta i powiększyły dystans dzięki akcjom Cazaute oraz Lucille Gicquel (15:8). Reprezentantki Azerbejdżanu zdołały odrobić kilka punktów straty, między innymi za sprawą ataków Oleny Karczenko, ale Francuzki bez problemów triumfowały 25:19 po uderzeniu Gicquel.
Drugą partię otworzyła wyrównana walka (5:5). Francuzki wciąż popełniały sporo błędów i miały problem ze skończeniem pierwszej akcji, kontry wykorzystywały natomiast Ksenia Pawlenko oraz Marharyta Stepanenko (9:6). Chwilę później as serwisowy Niny Stojiljković, a także ataki Gicquel i Amelie Rotar pozwoliły trójkolorowym wrócić do gry (11:11). Gdy Rotar oraz Gicquel dołożyły skuteczne bloki to ich zespół był na prowadzeniu (16:13). Podopieczne trenera Emile’a Rousseaux utrzymywały dystans, jednak w końcówce asy serwisowe zanotowały Kristina Besman oraz Anastazja Baidiuk i było po 23. Ostatecznie Azerki wygrały 28:26 po uderzeniu Pawlenko i błędzie Francuzek. Był to pierwszy zwycięski set tej reprezentacji na tym turnieju.
Podrażnione porażką Francuzki od początku trzeciej odsłony meczu zaczęły budować przewagę, co udało im się za sprawą zagrań duetu Gicquel-Rotar (8:2). Gdy Gicquel dołożyła asa serwisowego, a skuteczny atak Amandha Sylves dystans wzrósł (15:5).Trójkolorowe kontrolowały przebieg tej partii, do gry włączyła się Cazaute, a pojedyncze skuteczne akcje Stepanenko to było za mało, by Azerki zdołały nawiązać z rywalkami walkę (7:20). Wysokie zwycięstwo Francuzek przypieczętował autowy atak po stronie przeciwniczek (25:11).
W czwartym secie inicjatywa od początku była po stronie podopiecznych trenera Rousseaux, jednak Azerki toczyły z rywalkami wyrównaną walkę (7:7). Dopiero ataki Cazaute, Gicquel i Roatr pozwoliły Francuzkom odskoczyć na trzy punkty (14:11). Nie wystrzegały się one błędów, co pomogło ich rywalkom w kolejnych akcjach doprowadzić do remisu (15:15). Nie zdołały jednak objąć prowadzenia – serię asów serwisowych zanotowała Gicquel, skuteczne uderzenia Cazaute i przewaga francuskiej kadry wynosiła już siedem punktów (23:16). Mecz zakończył atak Sager Weider (25:18).
Francja – Azerbejdżan 3:1
(25:19, 26:28, 25:11, 25:18)
Składy zespołów:
Francja: Cazaute (24), Stojiljkovic (4), Gicquel (21), Sager Weider (4), Sylves (15), Rotar (16), Giardino (libero) oraz Arbos, Respaut, Gelin
Azerbejdżan: Mertsalowa (6), Baidiuk (6), Besman (4), Stepanienko (11), Pawlenko (10), Kiriljuk (7), Karimowa (libero) oraz Doroszczenko, Karczenko (4), Alijewa
Serbki szybko objęły prowadzenie dzięki akcjom Tijany Bosković (4:1). Rosjanki jednak nie zamierzały łatwo się poddać i za sprawą serii wykorzystanych kontr doprowadziły do wyrównania, a gdy w aut zaatakowała Bojana Milenković przejęły inicjatywę (10:8). Podopieczne trenera Zorana Terzicia szybko opanowały sytuację, Milenković zrehabilitowała się asem serwisowym i ponownie z przodu był jej zespół (12:10). Siatkarki Sbornej zdołały jeszcze doprowadzić do remisu dzięki akcjom Tatiany Kadoczkiny i Jekateriny Jeniny (18:18), ale ostatecznie górą były Serbki po atakach Bosković i Miny Popović (25:22).
W drugą partię lepiej weszły Rosjanki za sprawą ataków Anny Lazarewej i błędów Bosković (5:2). Kontra Kadoczkiny powiększyła dystans (8:4), jednak gdy w polu serwisowym pojawiła się Milena Rasić Serbki wyrównały (10:10). Sytuacja zmieniła się diametralnie i chwilę później miały już znaczącą przewagę dzięki asowi serwisowemu Mai Ognjenović oraz serii skutecznych akcji Popović (19:12). Sborna zdołała jeszcze nawiązać wyrównaną walkę z rywalkami, ale nie była już w stanie odmienić losów tego seta – wysokie zwycięstwo serbskiej kadry przypieczętowała zepsuta zagrywka Kadoczkiny (25:19).
Już na samym początku trzeciej odsłony Arina Fedorowcewa posłała asa serwisowego, co dało Rosjankom przewagę (2:0). Utrzymywały ją przez pierwszą część seta, dopiero gdy skutecznie zaatakowała Bosković, Kadoczkina dołożyła autowe uderzenie, a Rasić blok Serbki wyrównały (12:12). Inicjatywa pozostała jednak po stronie Sbornej, która ponownie odskoczyła dzięki akcjom Kadoczkiny i Ksenii Smirnowej (16:13). W końcówce dwa asy zanotowała Fedorowcewa i dystans wynosił już sześć punktów (21:15). Ostatni punkt padł natomiast po błędzie serwisowym Bianki Busy (25:16).
W czwartym secie as serwisowy Popović oraz skuteczne bloki Rasić i Busy dały przewagę Serbkom (7:3). Chwilę później trzykrotnie zagrywką zapunktowała Smirnowa i było już 9:7 dla Rosjanek. Akcje Rasić pozwoliły podopiecznym trenera Terzicia wyrównać (10:10), a kontry Bosković objąć prowadzenie (14:11). Autowy atak Poliny Matwiejewej oraz kolejne uderzenia Bosković i Busy powiększyły dystans i wydawało się, że Serbki nie wypuszczą już zwycięstwa z rąk (18:12). Po dwóch błędach Bosković i dwóch akcjach Kadoczkiny Sborna zbliżyła się jednak do rywalek (16:18), atak Fedorowcewej dał im natomiast remis (21:21). Zacięta walka toczyła się do samego końca – ostatecznie w grze na przewagi lepsze okazały się Rosjanki za sprawą kolejnych uderzeń Fedorowcewej i asa serwisowego Matwiejewej (26:24).
W tie-breaka lepiej weszły Serbki dzięki zagraniom Bosković (5:3), jednak po asie serwisowym Smirnowej było już po 6. Rosjanki nie były jednak w stanie objąć prowadzenia, bowiem skuteczne akcje Kadoczkiny przeplatały prostymi błędami (9:9). Zepsuty atak Lazarewej pozwolił Serbkom odskoczyć (11:9). Seria pomyłek Sbornej kosztowała zespół zwycięstwo, bowiem nie zdołał już odrobić strat, sytuację wykorzystały natomiast jego rywalki – mecz zakończył blok Popović (15:10).
Serbia – Rosja 3:2
(25:22, 25:19, 16:25, 24:26, 15:10)
Składy zespołów:
Serbia: Busa (6), Popović M. (11), Ognjenović (1), Rasić (13), Bośković (27), Milenković (13), Popović S. (libero) oraz Lazović (2), Mirković, Bjelica i Balgojević (libero)
Rosja: Kotowa (8), Matwiejewa (4), Fedorowcewa (19), Lazarewa (8), Smirnowa (11), Jenina (5), Pilipienko (libero) oraz Browkina (4), Starcewa (1), Zajcewa (libero) i Kapustina (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A mistrzostw Europy kobiet
źródło: inf. własna