Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > MCKiS łapie oddech przed meczami z faworytami. Play-off na wyciągnięcie ręki

MCKiS łapie oddech przed meczami z faworytami. Play-off na wyciągnięcie ręki

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Wszystkie punkty, które obecnie zdobywamy, dają nam oddech, dzięki któremu spotkania z faworytami bardzo będziemy chcieli wygrać, ale na pewno będzie nam się grało w nich łatwiej, będąc wysoko w tabeli niż gdybyśmy byli blisko miejsca spadkowego – powiedział w rozmowie z naszym serwisem trener MCKiS-u Jaworzno, Tomasz Wątorek.

 

Mogli skończyć szybciej

Trwa wasza dobra passa, ale przyzna pan, że sporo zdrowia musieliście zostawić na boisku, aby pokonać Astrę Nowa Sól ?

Tomasz Wątorek: No tak. Zawsze kiedy dochodzi do tie-breaka, a na dodatek rozgrywany jest on na przewagi, to świadczy o tym, że spotkanie było bardzo twarde. Wprawdzie w trzecim secie prowadziliśmy 19:15 i powinniśmy zakończyć to spotkanie w trzech partiach, ale w końcówce zawodnicy z Nowej Soli zagrali lepiej, dobrych zmian dokonał trener  Cop, przez co graliśmy trochę dłużej.

 

No właśnie, początkowo wydawało się, że ten mecz skończy się dużo wcześniej.

–  Może i tak, ale chociażby w pierwszym secie to rywale prowadzili bodajże 23:20, a my odrobiliśmy straty i wygraliśmy tę partię. Dlatego nie mam specjalnego żalu do zawodników za porażkę w trzecim i czwartym secie. Tak po prostu czasami bywa w siatkówce.

 

Zadali cios w tie-breaku

Czyli kluczowe było to, aby podnieść się po przegranej w trzeciej i czwartej odsłonie?

– Wydawało się, że idziemy na 3 punkty, ale przegraliśmy tego trzeciego seta. Później uciekł nam początek czwartego i już nie byliśmy w stanie odrobić w nim strat. Ale właśnie kluczowe było zresetowanie głów i zagranie o wygranie spotkania, może już nie za pełną pulę, ale mimo wszystko powalczenie o zwycięstwo. W tym sezonie rywalizacja w I lidze jest bardzo wyrównana, więc każdy punkt w tabeli jest bardzo cenny.

 

Mimo że wygraliście, to mieliście niższą skuteczność w ataku od przeciwników. Rzadko się to zdarza…

– Według mnie ważniejsza jest efektywność w ataku, ale akurat w tym spotkaniu Astra miała też od nas wyższą efektywność, a nie tylko skuteczność. To spotkanie było bardzo wyrównane. My nadrobiliśmy w innych elementach. Mieliśmy chociażby lepszy bilans zagrywek zepsutych do punktowych.

 

Ta wygrana pozwoliła wam być obecnie trzecią siłą I ligi, ale w tabeli jest strasznie ciasno, więc każdy punkt jest na wagę złota?

– Tak, zwłaszcza, że musimy pamiętać, że w końcówce rundy zasadniczej będziemy mieli bardzo mocnych rywali. Wszystkie punkty, które obecnie zdobywamy, dają nam oddech, dzięki któremu spotkania z faworytami bardzo będziemy chcieli wygrać, ale na pewno będzie nam się grało w nich łatwiej, będąc wysoko w tabeli niż gdybyśmy byli blisko miejsca spadkowego. Cieszymy się, że do tej pory graliśmy na tyle dobrze, że do meczów z najtrudniejszymi przeciwnikami będziemy mogli podejść z dużo spokojniejszą głową.

 

Blisko play-off

Czyli play-off macie na wyciągnięcie ręki?

– Zależy od tego, jak kto będzie definiował wyciągnięcie ręki (śmiech). Generalnie jest tak, że aby grać w play-off, to w rundzie zasadniczej trzeba wygrać więcej meczów niż przegrać. My na dzień dzisiejszy odnieśliśmy połowę zwycięstw, aczkolwiek mieliśmy trochę tie-breaków, więc niekoniecznie wygrana połowa meczów da nam udział w play-off. Na pewno jesteśmy bardzo blisko tego celu, ale musimy jeszcze zdobyć trochę punktów, aby się w nich znaleźć.

 

Bodajże nad zespołem z ósmego miejsca macie 3 punkty przewagi. To chyba też dużo świadczy o tej lidze?

– Wiadomo, że jako trener zespołu z Jaworzna wolałbym, abyśmy byli wysoko, a rywale mieli dużą stratę do nas, ale dla kibiców jest to bardzo ciekawy sezon, bo w każdym meczu każdy zespół musi się starać, a po każdej kolejce sytuacja w tabeli bardzo się miesza. Zanosi się na to, że do końca wszystko będzie się zmieniało. Obecnie chociażby drużyny z Białegostoku i Torunia walczą o utrzymanie i mają podobną liczbę punktów, a w ostatniej kolejce zagrają ze sobą. Dla kibiców jest to świetna sytuacja, że ostatnie spotkanie będzie dla niektórych zespołów małym finałem.

 

Pokora przed meczem z AGH

Przed wami mecz z AGH Kraków. Powinniście go wygrać, aby umocnić swoją pozycję w czołówce?

– W sporcie różne rzeczy powinny się wydarzyć, ale się nie dzieją. Na pewno podejdziemy do tego spotkania bardzo skoncentrowani, tym bardziej, że mecz z pierwszej rundy zakończył się tie-breakiem. Poza tym AGH ostatnio wygrała kilka spotkań, dzięki czemu może jeszcze myśleć o utrzymaniu. Jest to drużyna, która zawsze jest bardzo dobrze przygotowana taktycznie, a do tego ma młodych zawodników, którzy na pewno nie odpuszczą. Jak tylko będą mieć szansę i zaczepią się punktowo, to będą walczyć. Mam nadzieję, że to my będziemy w stanie narzucić krakowianom swój styl gry, ale nie lekceważymy ich i podejdziemy do meczu z nimi z dużą pokorą.

 

Zobacz również

Czarni Radom czekają na sponsora i walczą o play-off. Czy luty będzie dla nich przełomowy?

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-02-19

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved