Zaczął się czas pożegnań z eWinner Gwardią Wrocław. Jej barw w przyszłym sezonie nie będzie bronił już Mateusz Siwicki. Młody środkowy jest drugim zawodnikiem, który w międzysezonowej przerwie opuścił szeregi dolnośląskiej drużyny.
Tylko przez jeden sezon trwała przygoda Mateusza Siwickiego z eWinner Gwardią Wrocław. Był on podstawowym zawodnikiem dolnośląskiej drużyny. W jej barwach rozegrał 35 spotkań, w których zgromadził na swoim koncie 272 punktów, w tym 22 w polu serwisowym, 84 w bloku, a pozostałe w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 56%. Jest on drugim zawodnikiem po Krzysztofie Gibku, który w międzysezonowej przerwie opuścił szeregi wrocławskiej drużyny.
Mimo że Gwardii ostatecznie nie udało się wywalczyć medalu w TAURON 1. Lidze, to Mateusz Siwicki zadowolony jest zarówno z postawy całej drużyny, jak i ze swoich indywidualnych osiągnięć. – Szkoda, że kibiców nie było w halach, ale ten sezon oceniam na duży plus. Rozegrałem go tak naprawdę od deski do deski. Zajęliśmy w nim czwarte miejsce. Szkoda, że nie udało nam się wywalczyć medalu, bo bardzo się o niego staraliśmy. Na pewno Wrocław będę bardzo miło wspominał. Spędziłem tu dziesięć miesięcy, ale był to fajny czas – powiedział Mateusz Siwicki.
Gwardia w trakcie rozgrywek miała wzloty i upadki. Niewiele zabrakło jej, aby znalazła się w finale I ligi, ale ostatecznie sezon zakończyła na czwartym miejscu. – Początek sezonu mieliśmy koncertowy. Wygraliśmy siedem meczów z rzędu i byliśmy na fali. Potem pojawił się kryzys, w którym byliśmy przez miesiąc lub dwa. Złapaliśmy dołek i nie potrafiliśmy z niego wyjść, ale się zebraliśmy. Cały czas wierzyliśmy w siebie i w trenera. Chyba to zaowocowało. Sezon zakończyliśmy na czwartym miejscu. Fajne mecze zagraliśmy w play-off. Byliśmy blisko jeszcze lepszego wyniku. Przegraliśmy dwa tie-breaki z Politechniką Lublin. Trzeba docenić klasę rywala. Myślę, że zebraliśmy dużo doświadczenia. Mam nadzieję, że kolejny sezon będzie dla mnie jeszcze lepszy i zakończę go z jakimś krążkiem na szyi – dodał młody środkowy.
Zobacz również:
Karuzela transferowa TAURON 1. Ligi mężczyzn
źródło: Gwardia Wrocław - facebook, inf. własna