– Jedziemy do Krakowa po punkty. To nie będzie łatwy mecz. Jedna i druga drużyna będzie chciała wygrać. Zwycięstwo byłoby najlepszym prezentem na święta, jak i na zakończenie 2022 roku – powiedział przed meczem z AGH środkowy Krispolu, Mateusz Rudnicki.
Za wami wygrany mecz z Astrą Nowa Sól. Mimo że zakończył się w 3 setach, to chyba nie był łatwy? Potrzebowaliście tych punktów jak ryba wody?
Mateusz Rudnicki: Mecz z Astrą należał do tych łatwych, ale i trudnych. Grało nam się dobrze, jednak były momenty, w których traciliśmy koncentrację i przeciwnik nas doganiał. W sytuacji, w której jesteśmy, każde punkty są na wagę złota.
Wcześniej w wielu meczach przegrywaliście końcówki, a w meczu z Astrą wszystkie rozstrzygnęliście na swoją korzyść. To znak, że w końcu przełamaliście swoją słabość? Co zaważyło na tym ostatnim zwycięstwie?
– Po którymś z kolei meczu mieliśmy grupową rozmowę, podczas której trener zapytał nas czy chcemy coś dodać do treningu lub coś zmienić. Jedną z naszych propozycji była gra na końcówki. Zaczęliśmy to trenować i widać efekt w meczu.
Dla pana jest to pierwszy sezon gry w I lidze, podobnie jak dla kilku kolegów z drużyny. Potrzebowaliście czasu, aby odnaleźć się na tym szczeblu rozgrywkowym?
– Osobiście odczułem lekką różnicę pomiędzy I oraz II ligą. Sezon wcześniej grałem w MCKiS-ie Jaworzno, który organizacyjnie jest na wysokim poziomie. Sądzę, że to wprowadziło mnie na ten wyższy poziom. Jedyna różnica jest widoczna w taktyce i szybkości rozegrania. Myślę, że koledzy z drużyny uważają podobnie.
Do zespołów was wyprzedzających tracicie obecnie niewiele punktów, więc chyba jeszcze nie wszystko stracone? Jest w was wiara, że druga runda może być lepsza w waszym wykonaniu?
– Nie potrzebujemy wiary. My to wiemy, że druga runda potoczy się po naszej myśli.
Na koniec zmagań w 2022 roku zagracie w Krakowie. Pewnie fajnie byłoby sobie zrobić tam prezent świąteczny i w dobrych humorach rozjechać się na święta?
– Zwycięstwo byłoby najlepszym prezentem na święta, jak i na zakończenie 2022 roku. Jedziemy do Krakowa po punkty. To nie będzie łatwy mecz. Jedna i druga drużyna będzie chciała wygrać, ale w środę okaże się, która z nich zrobi sobie ten świąteczny prezent.
źródło: inf. własna