– Musieliśmy działać prewencyjnie, aby przygotować chłopaków pod kolejne etapy pracy. W Giżycku siatkówki na pewno będzie zdecydowanie więcej. Będziemy skupiali się już na fragmentach gry. Pewnie rozegramy też kilka sparingów – powiedział Mateusz Grabda, członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski juniorów.
Jak przebiegł okres przygotowań spędzony w Zakopanem do mistrzostw świata juniorów?
Mateusz Grabda: – Pierwszy etap przygotowań ma to do siebie, że siatkówka w nim schodzi na dalszy plan. Na pierwsze miejsce wysuwa się aklimatyzacja, czyli to, aby grupa zrozumiała, po co tu jest i weszła w ciężką pracę. Dużo chodziliśmy po górach, pracowaliśmy też na siłowni. Stawialiśmy bardziej na przygotowanie fizyczne chłopaków. Czas na siatkówkę przyjdzie później.
Czyli dopiero na kolejnym zgrupowaniu w Giżycku pracy nad elementami siatkarskimi będzie więcej?
– Dokładnie tak. Na początku musieliśmy działać prewencyjnie, aby przygotować chłopaków pod kolejne etapy pracy. W Giżycku siatkówki na pewno będzie zdecydowanie więcej. Będziemy skupiali się już na fragmentach gry. Pewnie rozegramy też kilka sparingów.
Te sparingi będą z Iranem?
– Na chwilę obecną mamy w planach sparingi z Iranem, chociaż nie wiem czy do końca zostały one potwierdzone. To bardzo mocny zespół, który będzie organizatorem mistrzostw świata. Irańczycy przyjadą do Polski, gdzie będą mieli możliwość trenowania i rozgrywania sparingów. Mamy ich w grupie, więc dzięki meczom kontrolnym z nimi będziemy mieli pogląd na to w jakiej jesteśmy dyspozycji i jak wyglądamy na tle tak silnego przeciwnika.
Jeszcze nie znacie wszystkich rywali w grupie, ale pozostali dwaj znani są dość egzotyczni…
– No rzeczywiście, są to rywale, którzy prezentują odmienną siatkówkę. Jednak nie możemy lekceważyć ani Nigerii, ani Gwatemali, bo prezentują one bardzo siłową siatkówkę. Ci zawodnicy są bardzo skoczni, ale dysproporcje między nimi są dosyć duże. Będziemy musieli być dobrze przygotowani na te mecze.
A czy brązowy medal mistrzostw Europy rozbudził w tej grupie apetyt na sukces także w mistrzostwach świata?
– Do tych mistrzostw świata podchodzimy z dużą pokorą. Bardzo cieszymy się z trzeciego miejsca w mistrzostwach Europy. Ta grupa nawet zasługiwała na grę w finale, do czego zabrakło nam jednego małego punktu. Ale trzeba już o tym zapomnieć i skupić się na kolejnym turnieju. Mamy świadomość tego, że jesteśmy mocną grupą. Chłopcy bardzo dobrze trenują, dają z siebie 100%, więc na pewno będzie to owocowało. Przed nami jeszcze kilka zgrupowań i kolejna praca do wykonania. Zobaczymy, na co to się przełoży. Mamy chęć walczyć o najwyższe cele.
źródło: inf. własna