Ekipa KPS Siedlce pokonała w środę Krispol Września po zaciętym meczu i ostatecznie zakończyła fazę zasadniczą Tauron1. Ligi na siódmej pozycji i może spokojnie przygotowywać się do play-off. W kolejnej części sezonu pierwszym rywalem KPS-u będzie BKS Visła Bydgoszcz lub LUK Politechnika Lublin. – Faza play-off jest czystą kartą, wszystko się tam może zdarzyć. Na pewno będziemy walczyli, mój zespół jest znany z dużej waleczności i mocnego charakteru. Wierzę w ten zespół, w tych chłopaków i to, że zajmiemy fajne miejsce na koniec tego sezonu. Jeszcze jest trochę grania przed nami – powiedział trener Mateusz Grabda.
Szkoleniowiec zespołu z Siedlec docenił ambitną postawę rywala, ale chwalił tez swoich podopiecznych. – Drużyna Krispolu Września postawiła trudne warunki. Grała bardzo dobrze w elemencie przyjęcia, zagrywki. Ja się cieszę z tych dwóch punktów, chociaż nie zmienia to naszej sytuacji w tabeli zbyt wiele, ale przede wszystkim buduje to zespół. Cieszy to, że kończymy fazę zasadniczą zwycięstwem i to jest mega istotne, gratulacje dla Damiana Dobosza za statuetkę MVP, gratulacje dla całej drużyny, ponieważ zagrała dobre zawody. Jestem dumny z tego, że postawiła kropkę nad „i” i zajmujemy 7. miejsce – przyznał Mateusz Grabda.
O tym, kto będzie pierwszym rywalem KPS-u Siedlce w play-off zadecyduje czwartkowe stracie pomiędzy Visłą Bydgoszcz a LUK Politechniką Lublin. Siedlczanie zagrają z przegranym z tego pojedynku. – Czekamy teraz na to, co się wydarzy w czwartek w pojedynku pomiędzy zespołami z Lublina i Bydgoszczy. Faza play-off jest czystą kartą, wszystko się tam może zdarzyć. Na pewno będziemy walczyli, mój zespół jest znany z dużej waleczności i mocnego charakteru. Wierzę w ten zespół, w tych chłopaków i to, że zajmiemy fajne miejsce na koniec tego sezonu. Jeszcze jest trochę grania przed nami – zakończył Grabda.
źródło: inf. własna, KPS Siedlce - Facebook