– Może sportowo ustępowaliśmy niektórym drużynom z zaplecza ekstraklasy, ale pod względem charakteru i braterstwa byliśmy w czołówce. Zawodnicy tworzyli team spirit. Takiej grupy chłopaków wcześniej jeszcze nie miałem. Zespół miał charakter i to stanowiło jego siłę – powiedział Mateusz Grabda, trener KPS-u Siedlce, który sezon zakończył na piątym miejscu w I lidze.
Siatkarze KPS-u Siedlce zwycięstwem zakończyli sezon 2021/2022. Na jego finiszu pokonali we Wrocławiu Chemeko-System Gwardię 3:1, co pozwoliło im zająć piąte miejsce w rozgrywkach I ligi.
– Cieszymy się z piątego miejsca. Zasłużyliśmy na tak wysoką lokatę. Oczywiście wszyscy w klubie mieliśmy swoje marzenia i cele, ale teraz po zakończeniu gry możemy powiedzieć, że uzyskaliśmy dobry wynik dla zawodników i siatkówki siedleckiej. W ostatnim spotkaniu byliśmy zespołem lepszym, a porażka w jednym secie wynikała przede wszystkim z naszych błędów – powiedział trener KPS-u Siedlce Mateusz Grabda.
Mimo że siedlczanie przegrali ćwierćfinałową batalię z Visłą Bydgoszcz i musieli obejść się smakiem walki o medale, to ich atutem na przestrzeni całego sezonu była atmosfera w drużynie. – Może sportowo ustępowaliśmy niektórym drużynom z zaplecza ekstraklasy, ale pod względem charakteru i braterstwa byliśmy w czołówce. Obserwowałem swoich zawodników na boisku i poza nim. Na pewno tworzyli team spirit. Takiej grupy chłopaków wcześniej jeszcze nie miałem. Zespół miał charakter i to stanowiło jego siłę. Życzę w przyszłym sezonie tym zawodnikom podpisania dobrych kontraktów i takich samych pracodawców – stwierdził siedlecki szkoleniowiec.
Toczy się już rywalizacja półfinałowa. Po pierwszych meczach bliżej awansu do finału są BBTS Bielsko-Biała oraz Polski Cukier Avia Świdnik, ale nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Szkoleniowiec KPS-u nie podjął się wytypowania mistrza I ligi. – Każdy zespół z tej czwórki ma dobrych graczy. świdniczanie świetnie zagrali w ćwierćfinale play-off, widać że są bardzo dobrze przygotowani, ale swojego faworyta w rywalizacji nie wskażę, gdyż jest to bardzo trudne. Wszyscy półfinaliści dysponują mocnymi składami. O wynikach decydujących spotkań będą decydowały niuanse, elementy szczęścia, dyspozycja dnia – zakończył Mateusz Grabda.
źródło: opr. własne, tauron1liga.pl