Strona główna » Czołowy środkowy w roli kibica

Czołowy środkowy w roli kibica

polsatsport.pl

fot. Aleksandra Suszek

Reprezentacja Polski siatkarzy w najbliższym sezonie powalczy o mistrzostwo świata. W szerokiej kadrze na Ligę Narodów zabrakło aż pięciu zeszłorocznych olimpijczyków. Otwarcie o swojej szansie na powrót do reprezentacji jeszcze w 2025 roku powiedział środkowy. – Zalecenia lekarskie są takie, żeby po sezonie około trzech miesięcy w ogóle nie skakać, nie robić dynamicznych ruchów. Nie ma szans, żebym wyrobił się na mistrzostwa świata – powiedział w Magazynie #7Strefa Mateusz Bieniek.

Zdrowie najważniejsze

Kilka dni temu Nikola Grbić ogłosił szeroką kadrę na tegoroczną Ligę Narodów. Wśród powołanych zabrakło aż pięciu siatkarzy, którzy w Paryżu sięgnęli po medal igrzysk olimpijskich. W tym gronie znalazł się również Mateusz Bieniek. Środkowy w tym sezonie zmagał się z kontuzją. – Były dyskusje. Przedstawiłem swój punkt widzenia, trener swój. Zgodziliśmy się co do tego, że muszę doprowadzić moje ciało do tego, żeby było w 100% zdrowe. Trener zgodził się z tym, że teraz jest idealny moment na to, żeby te wszystkie problemy jakie mam od lat dokładnie wyleczyć. Poświęcić parę miesięcy a nie zaleczać i ryzykować, że może się coś wydarzyć. Mega dziękuję Nikoli, bo myślę, że to też nie było dla niego łatwe. Nikola lubi mieć wszystkich siatkarzy pod prądem i w gotowości. Myślę, że to będzie też fajna szansa dla tych młodszych środkowych – wyjaśnił sytuację w Magazynie #7Strefa Mateusz Bieniek.

Szansa dla młodych

Wśród powołanych środkowych są utytułowani Norbert Huber i Jakub Kochanowski. Znalazło się również miejsce dla zawodników, którzy bywali w szerokiej kadrze jak również młodych debiutantów. Oprócz wspomnianych Hubera i Kochanowskiego powołanie dostali Sebastian Adamczyk, Szymon Jakubiszak, Jakub Nowak, Mateusz Nowak, Mateusz Poręba oraz Jordan Zaleszczyk. Sezon kadrowy w tym roku będzie długi. Po Lidze Narodów, którą zakończy turniej finałowy w Ningbo w dniach 30 lipca – 3 sierpnia, nastąpi rywalizacja w mistrzostwach świata. Te rozegrane zostaną na Filipinach w dniach 12-28 września.

Widząc jacy zawodnicy nie dostali powołania na Ligę Narodów, nie ustawały dywagacje, czy chociaż część z tych siatkarzy wróci do kadry na mistrzostwa. Trener Grbić wspominał, że nie planuje takich roszad. O swojej sytuacji otwarcie opowiedział Mateusz Bieniek. – Nie ma takiej szansy. Trener chyba nawet w jakimś wywiadzie powiedział, że ta piątka, która dostała wolne lato już nie wróci w te wakacje. Ten okres między turniejami Ligi Narodów a mistrzostwami świata jest za krótki, żeby się przygotować. Jak rozmawiałem z trenerem, to też brakłoby mi czasu. Zalecenia lekarskie są takie, żeby po sezonie około trzech miesięcy w ogóle nie skakać, nie robić dynamicznych ruchów. Nie ma szans, żebym wyrobił się na mistrzostwa świata – zakończył. Środkowy przyznał jednak, że postara się przyjechać do Gdańska, gdzie w dniach 16-20 lipca Polacy zagrają swój turniej grupowy Ligi Narodów. Mateusz Bieniek będzie jednak tylko kibicem.

Zobacz również:
Kurek i Leon gotowi na kolejne wyzwania. Grbić ujawnił kulisy rozmów z liderami kadry

PlusLiga