W meczu 18. kolejki Aluron CMC Warta Zawiercie podejmowała Asseco Resovię Rzeszów. Choć w pierwszym secie to goście z Podkarpacia zdominowali boiskowe wydarzenia, to jeszcze w tej samej odsłonie podopieczni Michała Winiarskiego byli w stanie zmniejszyć straty. – Trochę podgoniliśmy wynik i to na pewno dało nam zastrzyk energii na kolejną partię – powiedział po meczu środkowy zawiercian, Mateusz Bieniek.
NIEMRAWY POCZĄTEK
Pierwszej części spotkania gospodarze raczej nie będą chcieli długo pamiętać. Potężne ciosy rzeszowian w zagrywce oraz mocne ataki Stephena Boyer mocno dały im się we znaki. Wraz z rozwojem premierowej partii gra Aluronu CMC Warty Zawiercie się stabilizowała. – To pomogło. Po bardzo słabym początku, nasza gra się poprawiła. Trochę podgoniliśmy wynik i na pewno dało nam zastrzyk energii na kolejną partię – wyjaśnił Mateusz Bieniek.
GRZMOTY
Co prawda mecz w Zawierciu zakończył się w czterech setach na korzyść gospodarzy, ale mógł on się podobać. Było wiele przedłużonych akcji, nie brakowało również potężnych zbić i widowiskowych obron.- Myślę, że to było fajne spotkanie, które mogło się podobać kibicom. Było sporo długich wymian, siłowej siatkówki, graliśmy też bardzo mądrze – ocenił środkowy ekipy z Zawiercia.
Nie bez powodu ten pojedynek był określany mianem hitu kolejki. Obie drużyny są bardzo groźne w polu zagrywki i to sprawdziło się na boisku. Podopieczni Michała Winiarskiego mieli na swoim koncie 9 asów, a Resovia 8. – Nie zaskoczyli nas swoimi zagrywkami. Resovia jest chyba na 2. miejscu w PlusLidze jeśli chodzi o ilość asów na set. Spodziewaliśmy się, że będą kopać w tym elemencie. Oprócz pierwszego seta, potem potrafiliśmy na to odpowiedzieć – podsumował kapitan Aluronu CMC Warty Zawiercie.
TRYPTYK
Mecz 18. kolejki PlusLigi był pierwszym z trzech, w których w najbliższym czasie po obu stronach siatki staną zespoły z Zawiercia i Rzeszowa. Przed nimi bowiem rywalizacja w Pucharze CEV. – Myślę, że każdy mecz to będzie inna historia. Resovia w kolejnych spotkaniach pewnie zagra już w innym składzie. Spodziewam się, że część zawodników, która zmaga się z kontuzjami się wyleczy. Moim zdaniem to będzie zupełnie inne spotkanie – zapowiedział Mateusz Bieniek. Najpierw w najbliższy czwartek odbędzie się mecz w Rzeszowie, rewanż zaplanowano na 8 lutego w Sosnowcu.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna