Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Konkurencja stabilna. Mateusz Bieniek: Jak co roku, od 10 lat

Konkurencja stabilna. Mateusz Bieniek: Jak co roku, od 10 lat

fot. Klaudia Piwowarczyk

Na turniej w Słowenii pojechało trzech siatkarzy polskiej kadry, dla których mecz z Włochami był debiutem w tym roku. Wśród nich był Mateusz Bieniek. Środkowy po sezonie klubowym dostał czas, żeby podreperować swoje zdrowie i kłopoty z kolanem. –  To był już czas, żeby wrócić, bo siedziałem w Spale sporo czasu. Mega się cieszę. Fajne rozpoczęcie i oby tak dalej – przyznał po spotkaniu z Włochami Mateusz Bieniek. 

 

SPAŁA, SPAŁA I DOŚĆ

Mateusz Bieniek jest jednym z trzech zawodników, dla których turniej Ligi Narodów w Lublanie jest okazją do tegorocznego debiutu . Bieniek po sezonie klubowym miał mocno obciążone kolano i pierwsze tygodnie sezonu reprezentacyjnego spędził na powrocie do pełni zdrowia. Teraz przyszedł czas na pełnię formy.

Środkowy miał okazję zadebiutować już w meczu z Włochami. Polacy dość pewnie triumfowali 3:0 . – Cieszę się, że mogę wrócić na boisko, grać w reprezentacji Polski. To był już czas, żeby wrócić, bo siedziałem w Spale sporo czasu. Mega się cieszę. Fajne rozpoczęcie i oby tak dalej – podsumował krótko Mateusz Bieniek. – Jest stabilnie, jest ok i jeśli taki stan będzie się utrzymywał, to będzie dobrze – dodał, komentując swoje zdrowie.

 

STABILNIE

Polska kadra pewnie pokonała Włochów. Ci jednak nie przyjechali do Słowenii w swoim pierwszym garniturze. Wolne dostali między innymi Alessandro Michieletto i Simone Giannelli. Polacy zagrali swoje, z dobrej strony pokazali się skrzydłowi: Wilfredo Leon i Bartosz Kurek. Również Bieniek nie ma na o narzekać, bo wywalczył 8 punktów, w ofensywie miał natomiast 88% skuteczności. – Mecz był moim zdaniem po kontrolą. Wiadomo, są pewne rzeczy do poprawy, bo zawsze są. Pewnie wygraliśmy 3:0 i to było najważniejsze – przyznał Bieniek.

WALKA TRWA

W olimpijskiej kadrze raczej nie ma miejsca na czterech środkowych. A właśnie tylu do Słowenii zabrał Nikola Grbić. Do Paryża pojedzie prawdopodobnie tylko trzech graczy na tej pozycji, więc konkurencja jest całkiem spora. – Jak co roku, od 10 lat. W reprezentacji Polski zawsze jest duża konkurencja, na każdej pozycji. To jest zdrowa rywalizacja, oparta na wzajemnym szacunku – podsumował Mateusz Bieniek.

W czwartek biało-czerwoni mają dzień przerwy od meczu. Do gry wrócą w piątek, o 13 zmierzą się z Argentyną.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-06-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved