Siatkarki Grupy Azoty Chemik Police nie miały zbyt wielu problemów z pokonaniem rywalek z Bydgoszczy, pewnie triumfując 3:0. – Dobrze rozpoczęłyśmy ten mecz i trzymałyśmy koncentrację na całym jego dystansie. Może początek drugiej odsłony nie był po naszej myśli, ale udało nam się wrócić do naszej dobrej gry. Stąd taki wynik 3:0 – mówiła po wygranej MVP spotkania Martyna Łukasik.
Od samego początku do mistrzynie Polski dominowały na boisku, imponując praktycznie we wszystkich elementach. – Dobrze rozpoczęłyśmy ten mecz i trzymałyśmy koncentrację na całym jego dystansie. Może początek drugiej odsłony nie był po naszej myśli, ale udało nam się wrócić do naszej dobrej gry. Stąd taki wynik 3:0 – tłumaczyła Martyna Łukasik. Została ona wybrana najlepszą zawodniczką starcia z Pałacem Bydgoszcz, zdobywając 15 punktów.
Sporo swobody miała rozgrywająca policzanek, Marlena Kowalewska, wszystko dzięki dokładnemu dograniu jej koleżanek. – Dobre przyjęcie pozwoliło nam na kombinację, grę przez środek, a przede wszystkim pozwoliło nam grać szybko, co ułatwiało nam kończenie tych piłek w ataku. Takie wygrane za trzy punkty dodatkowo napędzają zespół. Byłyśmy złe po ty przegranym Superpucharze i chciałyśmy zareagować na to jak najlepiej w lidze i na razie to nam wychodzi – podsumowała Martyna Łukasik.
W zdecydowanie gorszych humorach były siatkarki znad Brdy. – Przyjechałyśmy tutaj walczyć, zagrać swoją najlepszą siatkówkę. Niestety nie zrobiłyśmy nic w tym kierunku, momentami próbowałyśmy ukąsić policzanki w przyjęciu, ale nam się to nie udało, Chemik był w tym meczu nie do złamania – oceniła rozgrywająca Pałacu Bydgoszcz Paulina Bałdyga. Nie miała ona tak dobrego przyjęcia jak jej vis a vis. – Marlena Kowalewska grała bardzo szybko i dokładnie. Większość piłek dziewczyny miały na pojedynczym bloku – podsumowała krótko Bałdyga. Drużyny znajdują się na przeciwnych biegunach tabeli TAURON Ligi. Chemik Police jest wiceliderem rozgrywek, natomiast Pałac Bydgoszcz wyprzedza w niej jedynie Jokera Świecie.
źródło: Chemik Police TV, opr. własne