– Przeciwniczki grały bardzo szybko, a my nie wiedziałyśmy jak ustawiać się w obronie, a one bardzo dobrze broniły, walczyły o każdą piłkę i wykorzystywały każdą szansę – powiedziała w rozmowie z Bożeną Pieczko z Polsatu Sport Martyna Czyrniańska, przyjmująca reprezentacji Polski.
Siatkarki reprezentacji Polski poniosły pierwszą porażkę w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Biało-czerwone dość niespodziewanie przegrały z zawodniczkami z Tajlandii 2:3, a przegrana mocno skomplikowała ich sytuację. – Czuję smutek i żal, że nie wykorzystałyśmy swoich szans. Po tym challenge’u w tie-breaku dostałyśmy drugą szansę, bo jakby rywalki uciekły na dwa punkty, to wcześniej mecz poszedłby w stronę, w którą później i tak poszedł – powiedziała Martyna Czyrniańska, przyjmująca reprezentacji Polski.
Nie znalazły sposobu na kombinacyjną grę rywalek
W ostatnim okresie biało-czerwone stosunkowo pewnie wygrywały z siatkarkami z Tajlandii, ale w Łodzi powróciły demony z przeszłości, a Polki nie mogły poradzić sobie z szybką grą rywalek. – Tajki grają bardzo kombinacyjnie. Na początku nie mogłyśmy odnaleźć się w takiej grze. W drugim secie znalazłyśmy na to sposób, grałyśmy konsekwentnie i wykorzystywałyśmy swoje szanse. Potem momentami nam tego brakowało. Przeciwniczki grały bardzo szybko, a my nie wiedziałyśmy jak ustawiać się w obronie, a one bardzo dobrze broniły, walczyły o każdą piłkę i wykorzystywały każdą szansę. Zagrały bardzo dobry mecz – przyznała polska przyjmująca.
Porażka z Azjatkami znacznie skomplikowała sytuację podopiecznych Stefano Lavariniego. W perspektywie mają one jeszcze mecze z Niemkami, Amerykankami i Włoszkami, a margines błędu skurczył się dla nich do minimum. – Ta porażka nam nie pomogła. Przed nami 3 trudne mecze. Powoli będziemy musiały się odbudować i oczyścić głowę. Przed nami dzień przerwy. Mam nadzieję, że wykorzystamy go jak najlepiej na regenerację i wrócimy do rywalizacji z nową energią. Wierzę, że zaczniemy grać swoją siatkówkę, wykorzystamy fakt, że gramy przed własnymi kibicami, którzy są niesamowici. Liczę, że będziemy dalej wygrywać i nie będziemy przejmować się tą jedną porażką – zakończyła Martyna Czyrniańska.
Zobacz również
Scenariusze dla Polek po porażce z Tajlandią
źródło: inf. własna, polsatsport.pl