– Te trzy lata na pewno dużo mnie nauczyły. Tak samo, jak nauczył mnie czas w kadrze, w reprezentacji, tak wydaje mi się, że najwięcej dają i uczą takie porażki. Wyciągnąłem z nich lekcję. Myślę, że nabrałem dużo pokory. Wydaje mi się, że jak byłem młodym chłopcem, który zaczął grać w PlusLidze, to myślał, że wszystko będzie przychodziło łatwo. Jednak życie zweryfikowało i pokazało, że nic nie przychodzi łatwo. Trzeba przejść przez ciężkie momenty, żeby do czegoś dojść – powiedział w programie #7Strefa Marcin Komenda, rozgrywający Bogdanki LUK-u Lublin.
słabe lata lekcją
Marcin Komenda w ostatnich latach nie miał zbyt wielu powodów do zadowolenia w kontekście ligowego grania, jeżeli w ogóle mówić by o jakichkolwiek. Rozgrywający w sezonie 2019/2020 zakończył rozgrywki PlusLigi na 13. miejscu wraz z Asseco Resovią Rzeszów. W dwóch kolejnych latach natomiast w barwach PSG Stali Nysa zajął 13. i 14. miejsce w rodzimej elicie. Warto przypomnieć, że w sezonie 2021/2022 ekipa z Opolszczyzny była o krok od spadku do I ligi, jednakże okazała się lepsza w barażach od MKS-u Będzin.
– Myślę, że idę do przodu. Jestem zdania, że sezon w Rzeszowie oraz dwa w Nysie były bardzo nieudane. Teraz jestem w Lublinie i myślę, że wracam na dobre tory, a moja przygoda z siatkówką zmierza w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że tak będzie już do końca kariery, a także, że będę się rozwijał. Te trzy lata na pewno dużo mnie nauczyły. Tak samo, jak nauczył mnie czas w kadrze, w reprezentacji, tak wydaje mi się, że najwięcej dają i uczą takie porażki. Wyciągnąłem z nich lekcję. Myślę, że nabrałem dużo pokory. Wydaje mi się, że jak byłem młodym chłopcem, który zaczął grać w PlusLidze, to myślał, że wszystko będzie przychodziło łatwo. Jednak życie zweryfikowało i pokazało, że nic nie przychodzi łatwo. Trzeba przejść przez ciężkie momenty, żeby do czegoś dojść – powiedział w programie #7Strefa emitowanym na łamach Polsatu Sport Marcin Komenda, rozgrywający Bogdanki LUK-u Lublin.
DECYZJA? TAKA SAMA
27-latek zapytany o to, czy dokonałby takich samych wyborów na swojej ścieżce, wraz z pokorą odpowiedział następująco:
– Zastanawiałem się, czy wybrałbym tak samo. Myślę, że tak z tego względu, że nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Ja również nie wiedziałem, jak to będzie wyglądać w Rzeszowie oraz w Nysie. Spodziewałem się, że będzie lepiej. Jednak życie i siatkówka mnie zweryfikowały. Wybrałbym tak samo, bo dużo się nauczyłem. Oczywiście to były bardzo ciężkie momenty. Nigdy nie wiesz, co będzie. Mogło być gorzej, jednak na szczęście nie spadliśmy z ligi. Była to cenna lekcja. Wydaje mi się, że dojrzałem też jako człowiek, jestem lepszym człowiekiem. Cieszę się z tego i muszę z tego czerpać – zakończył polski rozgrywający, który wraz z reprezentacją sięgnął po brązowy medal Ligi Narodów i mistrzostw Europy oraz Puchar Świata w 2019 roku. Z kolei rok wcześniej wygrał Memoriał Wagnera.
Zobacz również:
Gwiazda reprezentacji Polski na dłużej w Jastrzębskim Węglu
źródło: #7Strefa, inf. własna