– Spodziewamy się jeszcze trudniejszego meczu, mimo że tamten mecz stał już na bardzo wysokim poziomie. Trentino u siebie, przed własną publicznością może pokazać się jeszcze lepiej i musimy być na to gotowi. Pokazaliśmy już w tym sezonie, że w najważniejszych momentach potrafimy grać najlepszą siatkówkę i ja wierzę w to, że wygramy – powiedział przed rewanżowym meczem Ligi Mistrzów Marcin Janusz.
Rozgrywający ZAKSY nie wraca pamięcią do wygranych spotkań z poprzedniego sezonu, bo one nie mają żadnego znaczenia w kontekście najbliższego spotkania z Trentino. – Nie wybiegamy w przeszłość i to co się działo wcześniej. Teraz jest jeden, najważniejszy mecz. Będzie bardzo trudno, bo widzieliśmy w poprzednim meczu, że kiedy my wznosiliśmy się na wyżyny, Trentino potrafiło walczyć do końca, nawet tracąc kilka punktów. Tego również spodziewamy się tutaj. Jest to jednak ćwierćfinał Ligi Mistrzów i czego innego możemy się spodziewać, jak siatkówki na najwyższym poziomie?
Libero kedzierzynian Erik Shoji również podkreślił wielką wagę tego meczu i determinację obu zespołów. – Oczekuję najlepszego meczu w Lidze Mistrzów do tej pory. Obie drużyny będą walczyć bardzo mocno. Mamy korzystny rezultat wyjściowy, który daje nam sporo szans. Najważniejsza w nadchodzącym meczu będzie konsekwencja. Dzieli nas jeden wyjazdowy mecz od awansu, ale wiemy, że Trentino zawsze walczy, a mecze ZAKSA – Itas są jednymi z najlepszych w sezonie. Chcemy wygrać ten mecz, nieważne czy 3:2, 3:1, czy w złotym secie.
źródło: opr. własne, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - materiały prasowe