Grot Budowlani Łódź odwdzięczyli się Enerdze MKS Kalisz pięknym za nadobne. Wygrana 3:0 pozwoliła im zachować szansę na trzecie miejsce po rundzie zasadniczej. Set wygrany 25:7 zaskoczył nawet środkową zespołu, Małgorzatę Lisiak. -Dziewczyny z Kalisza próbowały walczyć, ale to my wygrałyśmy i byłyśmy zdecydowanie lepsze – mówiła siatkarka łodzianek w rozmowie ze Strefą Siatkówki.
koncentracja
Ten mecz nie wymagał od was zbyt dużego wysiłku. Zaskoczyła was aż taka różnica?
Małgorzata Lisiak: Nie wiedziałyśmy w jakim składzie wyjdzie Kalisz. Mają nową rozgrywającą, więc byłyśmy gotowe na wszystko. Nikt nie spodziewał się, że szczególnie ten pierwszy set pójdzie nam tak łatwo. To dla nas lepiej. Oszczędzamy siły na mecz z Rzeszowem.
Pierwszy set wygrany 25:7 – czy to prawda, że przy tak dużej różnicy trzeba podwójnie zwrócić uwagę na to, żeby nie uciekła wam koncentracja?
– Zawsze po takim secie my się upominamy same, że trzeba się bardziej skupić. Nie wiadomo jak zareaguje przeciwnik po tak wyraźnie przegranym secie. Każdy chce się odbudować i nawiązać walkę. Dziewczyny z Kalisza próbowały walczyć, ale to my wygrałyśmy i byłyśmy zdecydowanie lepsze.
Łatwiej się pracuje, kiedy przeciwniczki praktycznie nie grają środkiem?
– To było dla nas zaskoczenie. Nawet przy perfekcyjnym przyjęciu one nie grały środkiem. To nam ułatwia pracę.
Poświęciłyście na treningach przedmeczowych dodatkową chwilę na zagrywkę? Było widać zmiany i u ciebie i na przykład Andrei Mitrović.
– Przed każdym meczem jest kilka treningów na których ta zagrywka jest dodatkowo wplatana.
Po bardzo dobrym początku sezonu wasza gra zaczęła nieco falować. Można powiedzieć, że już odnalazłyście właściwą drogę?
– Play-offy to nasz cel. Są wzloty i upadki i u nas to się zdarzało. Chcemy się tego wyzbyć w grze i nad tym pracujemy na treningach. Żeby nie zdarzały nam się przestoje i długie serie w setach. To niestety nam się często zdarzało. Pracujemy nad tym i mam nadzieję, że to będzie wyglądało coraz lepiej. Jest w lidze dużo mocnych zespołów z którymi trzeba cały czas walczyć.
Zmęczenie już zaczyna grać pierwszoplanową rolę?
– Ostatnio było ciężko. Dużo ciężkich podróży i ciężkich przeciwników. To nam dało w kość. Miałyśmy w tym meczu szansę, żeby to uspokoić i trochę się odbudować. Dobrze, że takie spotkanie się trafiło. Mam nadzieję, że w dobrych nastrojach pojedziemy do Rzeszowa powalczyć. To naprawdę mocny przeciwnik.
powstrzymać rysice
Tak jak mówiłaś. Następny przeciwnik to PGE Rysice Rzeszów. Wasza pierwsza konfrontacja nie wyglądała tak, jak to sobie zaplanowałyście. Jak je ugryźć tym razem?
– Rzeszów to bardzo mocny zespół. One w pierwszym meczu zagrały bardzo dobrze, my…bardzo średnio. Ten mecz będzie zależał od nas. One są dobre i w bloku i w ataku, więc jak my dobrze zagramy to myślę, że jest szansa nawiązać równą walkę.
Starcie PGE Rysic Rzeszów z Grotem Budowlanymi Łódź odbędzie się w ramach walki o Puchar Polski. Wicemistrz zmierzy się z brązowym medalistą poprzednich rozgrywek w czwartek, 25 stycznia o godzinie 17:30.
Zobacz również
TL: Trzy punkty zostały w Łodzi, MKS bez szans
źródło: inf. własna