Już jako 15-latek zadebiutował w europejskich pucharach, razem z jednym z najlepszych polskich klubów. Pięć lat później, jest jednym z najbardziej obiecujących talentów polskiej siatkówki. Otrzymał zaproszenie do seniorskiej kadry, ale… początkowo myślał, że to oszustwo. Maksymilian Granieczny w rozmowie dla Sport.pl zdradził kulisy powołania.
Talent alert
Maksymilian Granieczny już kilka lat temu dał sygnał, że to właśnie on może być wybitnym zawodnikiem. Jeszcze jako 15-letni, niezbyt doświadczony profesjonalną siatkówką chłopiec, zaliczył debiut w Lidze Mistrzów. Jego klubem był wówczas Jastrzębski Węgiel – znany jako kuźnia talentów na pozycji libero.
Ostatnie sezony spędził jednak w barwach klubu Cuprum Lubin, a następnie – po zatwierdzeniu fuzji – Cuprum Stilonie Gorzów. I to właśnie tam stał się pierwszym wyborem trenera, rozegrał cały sezon i zrobił wrażenie na Nikoli Grbiciu.
Myślał, że to oszustwo
Jak się jednak okazuje, mógł całkowicie zignorować wiadomość od szkoleniowca. Dlaczego? Na pierwszy rzut oka wydawało mu się, że to oszustwo. – Gdy dostałem wiadomość od nieznanego numeru na Whatsappie, to byłem u fizjoterapeuty. Nie otworzyłem jej od razu, bo dużo się przecież teraz mówi o różnych oszustach kontaktujących się m.in. także na Whatsappie. Byłem też już niejednokrotnie dodawany tam do jakiejś grupy przez nieznane mi numery – opowiedział w rozmowie dla Sport.pl.
– Tak więc początkowo tę wiadomość troszeczkę zignorowałem, ale potem przeczytałem ją, do tego był podpis „Nikola Grbić”, zobaczyłem też zdjęcie profilowe trenera i trochę mnie zamurowało. Bo to było dla mnie zupełnie niespodziewane – mówił libero.
Nie tylko dla 20-latka wiadomość o otrzymaniu powołania była czymś zupełnie niespodziewanym. W podobnym szoku był chociażby Jakub Nowak, który selekcjonera początkowo wziął za… obcą kobietę. Bardzo emocjonalnie na swoje pierwsze powołanie zareagował także Mateusz Czunkiewicz.
Maksymilian Granieczny chce być jak najlepszy
Teraz były siatkarz Stilonu Gorzów szlifuje umiejętności pod okiem Serba, a wkrótce ma otrzymać szansę występu w towarzyskim turnieju Silesia Cup. Przed reprezentacją Polski jeszcze sporo wyzwań w tym sezonie. Wkrótce rozpoczną rywalizację w Lidze Narodów, a we wrześniu zagrają na mistrzostwach świata.
Jaki cel stawia sobie młody libero na ten moment? – U mnie był on taki sam, jak zawsze – czy to mowa o sezonie kadrowym, czy klubowym. Czyli dawać z siebie wszystko na każdym treningu i robić wszystko, co w mojej mocy, by być jak najlepszym, licząc, że moja dyspozycja będzie na tyle dobra, że doprowadzi mnie jak najdalej. Jak daleko to będzie, to się okaże. Ale wiem, że zrobię wszystko, by jak najlepiej trenować, grać i się prezentować.
Zobacz również:
Rafał Szymura zadebiutował w kadrze w nowej roli. “Nie wiem, czemu akurat ja”