Reprezentacja Polski siatkarek jest o mały krok od igrzysk olimpijskich w Paryżu. – Taka wygrana na pewno doda nam dużo otuchy i tego potrzebowałyśmy, by w niedzielę wyjść w pełni przygotowanym i powalczyć z Włoszkami – zapewniła Magdalena Stysiak.
Polskie siatkarki grały z Amerykankami trochę już z nożem na gardle. Mimo to spisały się wyśmienicie i pokonały niezwykle trudne rywalki już drugi raz w tym sezonie w meczu o stawkę. – Super było to spotkanie wygrać, ale jeszcze nam brakuje. Ta wpadka z Tajlandią nie ułatwiła nam sytuacji, ale grając tak, jak gramy teraz, jesteśmy na dobrej drodze i z dobrymi myślami, by o to powalczyć – oceniła Magdalena Stysiak, która w starciu z USA zdobyła 25 punktów. – Nie miałyśmy nic do stracenia. Dałyśmy z siebie maksa i to zafunkcjonowało. Jestem przeszczęśliwa – dodała w rozmowie z TVP Sport atakująca polskiej reprezentacji.
Potknięcie, które napędziło drużynę
Reprezentacja Polski przez turniej kwalifikacyjny w Łodzi szła niczym burza do pewnego momentu. Sygnałem ostrzegawczym, który zatrząsł wszystkim i postawił pod znakiem zapytania awans była przegrana z Tajlandią, której nie brano wcześniej pod uwagę. Być może jednak ta porażka była po to, by Polki na te najważniejsze mecze w turnieju zmobilizowały się w pełni, nie kalkulowały i grały tylko i wyłącznie swoją najlepszą siatkówkę.
– To jest siatkówka, zdarzają się takie rzeczy i myślę, że to też nas tak zebrało, by jeszcze bardziej walczyć. Zebrać się bardziej w kupę. My też z tego czasami słyniemy, że ze słabszymi przeciwniczkami, choć tutaj nie ma słabszych przeciwniczek, nie gramy dobrej siatkówki. Natomiast jak wchodzimy na najwyższy poziom, to potrafimy walczyć z najlepszymi na świecie – stwierdziła Stysiak.
Silna czternastka
Bardzo dużo po ostatnich spotkaniach mówi się o szerokiej grupie zawodniczek w polskiej kadrze, a nie tylko jednej stałej szóstce. Potwierdziło to starcie z Amerykankami, w którym każda z zawodniczek, które pojawiły się na boisku zrobiła swoje i wniosła ważną cegiełkę do końcowego sukcesu.
– Jesteśmy reprezentacją i jest nas czternaście. Nie powinno być tak, że jest jedna szóstka, czy siedem dziewczyn, czy sześć. Tutaj jest 14 dziewczyn, które wiedzą, po co tu są, dają z siebie zawsze maksa. Niektóre są przygotowywane zawsze do każdego meczu i starają się pomóc. Wiadomo, czasem wychodzi, czasem nie wychodzi, ale jesteśmy tak zgranym i tak świetnym zespołem, że obojętnie która dziewczyna wejdzie zawsze jesteśmy gotowe na to, że pomoże – przyznała atakująca.
Teraz ostatni mecz Polek w turnieju. Biało-czerwone podejdą do niego nakręcone wygraną z USA. – Taka wygrana na pewno doda nam dużo otuchy i tego potrzebowałyśmy, by w niedzielę wyjść w pełni przygotowanym i powalczyć z Włoszkami – zapewniła Stysiak.
GALERIA Z MECZU POLSKA – USA
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl