Polki znakomicie spisały się w tureckiej Antalyi, wygrywając wszystkie cztery mecze 3:0. Niedzielne spotkanie z Japonią nie było łatwe, ale nasze siatkarki pokazały charakter i pokonały Azjatki. – Przyjechałyśmy tu walczyć o każdy wygrany mecz. Każde zwycięstwo jest dla nas ważne. Fajnie zaczyna wyglądać nasza siatkówka. Pokazujemy swój pazur. Wiadomo, że miałyśmy trudne mecze, bo i zespół z Holandii jest mocny i zespół z Japonii również – powiedziała po meczu Magdalena Stysiak.
Nasze zawodniczki w ostatnim meczu tureckiego turnieju pokonały Japonię 3:0. Dużo pracy w tym spotkaniu miała Magdalena Stysiak, która musiała mierzyć się ze świetnie broniącymi Japonkami. – Mi już brakuje sił nawet do mówienia, a co dopiero do grania meczu. Im mocniej dziś atakowałam, tym bardziej mnie broniły. Podbijały wszystko, są niesamowite, ale nasz zespół zagrał dziś tak, że czapki z głów. Wiedziałyśmy, że musimy im się postawić w ich mocnych elementach. Wiedziałyśmy, ze jak obronimy piłkę i wyprowadzimy wysoki atak, to punkty będą po naszej stronie.
Zadowolenia po meczu nie kryła Martyna Łukasik, która jednak przyznała, że te spotkania mogły wyglądać nieco spokojniej. – Nerwowe końcówki to coś, co lubimy robić. Może trochę na własne życzenie i może mogłoby to wyglądać lepiej. Czasem znowu uciekały nam punkty seriami. Koniec końców wygrałyśmy wszystkie spotkania 3:0, więc był to wymarzony początek.
Aleksandra Szczygłowska również podkreślała dobrą grę naszego zespołu w końcówkach. – Myślę, że z meczu na mecz się rozwijamy, szczególnie w końcówkach setów robimy to, co trzeba, żeby wygrać. Jeżeli masz chłodną głowę, to potrafisz przewidzieć, co zrobi przeciwnik. Przed meczem mieliśmy spotkanie, na którym trener nas uspokajał. To nam z pewnością pomogło.
źródło: polsatsport.pl