Mimo że drużyna z Beveren jest teoretycznie najsłabsza w naszej grupie, to nie znaczy, że łatwo z nią można wygrać 3:0. Jej gra jest bardzo szybka. Ciężko było nam się do tego dopasować, bo w TAURON Lidze niewiele zespołów gra równie szybko – powiedziała po wygranej z Asterixem w rozmowie z Bożeną Pieczko z Polsatu Sport środkowa Rysic Rzeszów, Magdalena Jurczyk.
Belgijki postraszyły Rysice
Trzecie zwycięstwo w Lidze Mistrzyń odniosły PGE Rysice Rzeszów, które u siebie wykazały wyższość nad Asterix Avo Beveren. Nie miały jednak łatwej przeprawy. Wprawdzie belgijska ekipa nie wygrała jeszcze meczu w fazie grupowej, to w Rzeszowie była blisko doprowadzenia do tie-breaka. – Mimo że drużyna z Beveren jest teoretycznie najsłabsza w naszej grupie, to nie znaczy, że łatwo z nią można wygrać 3:0. Jej gra jest bardzo szybka. Ciężko było nam się do tego dopasować, bo w TAURON Lidze niewiele zespołów gra równie szybko. Rywalki też bardzo ambitnie walczyły. Podniosły się mimo dwóch przegranych setów. No ale cieszy fakt, że potrafiłyśmy zamknąć mecz w czterech odsłonach i nie stracić punktu – powiedziała środkowa, Magdalena Jurczyk.
W czwartkowym spotkaniu rzeszowianki musiały radzić sobie bez Katarzyny Wenerskiej, która ma drobne kłopoty zdrowotne. Na rozegraniu udanie zastąpiła ją Gabriela Makarowska-Kulej, choć na pewno nie jest tak dobrze zgrana z koleżankami z drużyny jak podstawowa rozgrywająca Rysic. – Gram z Kasią czwarty rok. Czuję się z nią bardzo pewnie. Teraz weszła Gabi. Myślę, że jeszcze potrzebujemy z nią jeszcze zgrania, ale fajnie, że nie przegrywamy i potrafimy utrzymać swój poziom. Cieszymy się, że mamy ją w drużynie. Mam nadzieję, że nasza gra, w tym współpraca na środku, będzie jeszcze lepsza – dodała doświadczona zawodniczka Rysic.
Końska dawka siatkówki
Przed podopiecznymi Stephane’a Antigi maraton ligowy, bowiem w sześć dni rozegrają aż 3 mecze. W najbliższą niedzielę zmierzą się w Mielcu z beniaminkiem, w środę u siebie podejmą mistrza Polski, by dwa dni później również we własnej hali zmierzyć się z zespołem z Bydgoszczy. – Inne drużyny również mają napięty kalendarz, więc po prostu musimy się do niego dostosować oraz przywiązywać dużą wagę do regeneracji po meczach. Będzie to teraz bardzo ważne. Przed nami ciężki okres. Mam nadzieję, że mimo, iż w tak krótkim okresie mamy tyle meczów do rozegrania, to wszystkie je wygramy – zakończyła Magdalena Jurczyk.
Zobacz również
Stephane Antiga: Na tym etapie sezonu dziewczyny mogą być zmęczone
źródło: Polsat Sport