Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z PGE Skrą Bełchatów, a Jastrzębski Węgiel z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa zagrają w półfinałowych meczach PlusLigi. Pierwsze spotkania już w sobotę. Jako ostatnia do czołowej czwórki dołączyła VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, która pewnie pokonała na wyjeździe Trefl Gdańsk 3:0. – Było to spotkanie do jednej bramki. Goście pokazali swój wielki potencjał i możliwości. Na pewno mają mocniejszy skład. Muszą popracować z pozycją rozgrywającego, gdyż w pozostałych – na skrzydłach czy na środku – nie ma nic do zarzucenia. Sam fakt, że w składzie mają pięciu mistrzów świata mówi sam za siebie – powiedział były reprezentant Polski, a obecnie komentator Polsatu Sport Maciej Jarosz.
W trakcie sezonu VERVA Warszawa ORLEN Paliwa nie zawsze spełniała oczekiwania swoich sympatyków. – Trzeba pamiętać, że mieliśmy całkiem inny sezon niż wcześniejsze. Covid mocno naruszył rozgrywki. Były przerwy w rywalizacji. Wszyscy uczyliśmy się nowego systemu treningów i grania. To było bardzo trudne – zaznaczył Maciej Jarosz. Znakomity przed laty zawodnik podkreślił, że mimo odpadnięcia w play off Trefl Gdańsk pozostawił po sobie w kończącym się sezonie bardzo dobre wrażenie. – Cieszy mnie, że w tym klubie rośnie kolejny młody, dobry polski trener. Michał Winiarski wykonuje w tym klubie bardzo dobrą pracę. Jego podopieczni nie wykorzystali swojej szansy w drugim meczu play off z VERVĄ, ale na pewno możliwości gdańskiej drużyny są mniejsze niż stołecznej – powiedział.
Zdaniem Macieja Jarosza zapowiadają się bardzo ciekawe półfinały jak na najmocniejszą ligę w Europie przystało. – Tak PlusLiga jest najlepsza na naszym kontynencie o czym mogliśmy się przekonać w grze Ligi Mistrzów. Lider naszej ekstraklasy wyeliminował rosyjskiego i włoskiego potentata. Grupa Azoty ZAKSA, jak na finalistę Ligi Mistrzów przystało, jest faworytem walki o mistrzostwo Polski, ale na pewno dobrej gry oraz emocji nie zabraknie. Będą to ciekawe półfinały – podkreślił.
W opinii Macieja Jarosza PGE Skra wcale nie musi stać z góry na straconej pozycji w półfinale z Grupą Azoty ZAKSĄ. – W ćwierćfinale w rewanżu w Rzeszowie wygrali bardzo pewnie. W sezonie bełchatowianom nie szło najlepiej, mieli swoje problemy, ale teraz już grają dobrze, a zespół prowadzi kolejny młody polski trener co bardzo cieszy. Na pewno podopieczni Michała Mieszko Gogola będą trudnym rywalem dla ZAKSY, która chcąc awansować do finału będzie musiała zagrać jak z Lube czy Zenitem – zakończył Maciej Jarosz.
Pierwszy półfinał PlusLigi zostanie rozegrany w sobotę pomiędzy Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skrą Bełchatów (początek 14.45, Polsat Sport). Drugi Jastrzębski Węgiel – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa odbędzie się tego samego dnia (początek 17.30, Polsat Sport).
źródło: pzps.pl