Grot Budowlani Łódź po świetnym występie wygrali 3:0 z IŁ Capital Legionovią Legionowo. Tym samym w czwartek zespoły rozegrają trzeci mecz ćwierćfinałowy. Nastawienie mentalne zespołu okazało się bardzo ważne.
Wynik pierwszego meczu w rywalizacji Grot Budowlanych z Legionovią Legionowo mógł wskazywać na to, że to podopieczne Alessandra Chiappiniego będą faworytkami.
– Byłem świadom tego, że jesteśmy w stanie wygrać z zespołem z Legionowa i obiecałem dziewczynom, że będziemy z nimi w czwartek grać trzeci mecz. Cudów się nie wytrenuje. Trzeba odpocząć, ochłonąć i zrobić dokładnie taką samą robotę, jak w tym meczu – podsumował trener Maciej Biernat zapytany o to, jak przygotować się do starcia w czwartek.
Łódzki zespół ponownie miał problem z utrzymaniem punktowej przewagi i przestojami w grze. Tym razem jednak nie skończyło się to stratą seta. – Jeśli zespół gra na dużych emocjach, to zawsze może się trafić jakieś zawahanie i moment przestoju. Zespół z Legionowa zwłaszcza przy zagrywkach dziewczyn z wyskoku robi serie (Giselle Silva i Oliwia Różański – przyp. aut). Tego unikaliśmy, ale przytkaliśmy się trochę jak na zagrywce była Turczynka (Yaprak Erkek – przyp. aut). Najważniejsze, że udało się odwrócić tą sytuację i wrócić do naszej normalnej gry – chwalił trener.
Wyraźną różnicę pomiędzy pierwszym, a drugim meczem było widać w nastawieniu łódzkiego zespołu. – Nastawienie. To jest recepta na dobrą grę w siatkówkę na wysokim poziomie. Wszystkie dziewczyny to nastawienie zaprezentowały na takim poziomie jakim są w stanie utrzymać. Mieliśmy coś do udowodnienia. Zwłaszcza po tym pierwszym meczu, gdzie to nie była nasza gra i teraz pokazaliśmy wszystkie elementy siatkarskie i to zagwarantowało nam to ważne zwycięstwo – wyjawił Biernat.
Ze swoim trenerem zgodziła się także rozgrywająca Martyna Łazowska. – Myślę, że to była sportowa złość. My wiemy, jak potrafimy grać i nie zaprezentowałyśmy tych umiejętności w pierwszym meczu. Trochę byłyśmy zgaszone i to było widać. Tutaj byłyśmy na swojej hali, a lubimy i umiemy grać pod presją. Nic tylko walczyć w czwartek. Nam jest głównie potrzebny właściwy mental i to zrobi dużą robotę – zapowiedziała.
Wiemy już, że decydujący pojedynek w tej parze będzie miał miejsce w Arenie Legionowo 14 kwietnia. Nieznana jest jednak godzina meczu.
źródło: inf. własna