Udanie mistrzostwa Europy zainaugurowali siatkarze reprezentacji Łotwy. W swoim pierwszym grupowym starciu pokonali oni 3:1 Estonię. Rywale okazali się lepsi jedynie w trzeciej partii spotkania, którą wygrali 25:16. W pozostałych Łotysze triumfowali do 23, 22 i 21.
Początek meczu był zacięty, ale szybko do głosu zaczęli dochodzić Łotysze. Po zbiciu Kristo Kollo odskoczyli od rywali na trzy oczka (7:4). Dołożyli szczelny blok, a po kontrze Atvarsa Ozolisa wygrywali już 9:5. Wówczas przebudzili się Estończycy. Asem serwisowym popisał się Ardo Kreek, a po akcji Olivera Venno pojawił się remis (13:13). W kolejnych minutach prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Na akcje Venno odpowiadał Romans Sauss, a wynik oscylował wokół remisu (21:21). Zanosiło się na batalię na przewagi, ale zbicia Hermansa Egleskalnsa przechyliły szalę zwycięstwa w premierowej odsłonie na stronę Łotyszy (25:23).
W pierwszej fazie drugiej partii oba zespoły szły łeb w łeb, ale szczelny blok oraz as serwisowy Egleskalnsa sprawiły, że inicjatywę zaczęli przejmować Łotysze (7:4). Dołożyli oni kolejną czapę, a kontra Ozolisa sprawiła, że powiększał się dystans dzielący oba zespoły (11:5). Pojedyncze udane ataki Kreeka i Roberta Tahta nie były w stanie poderwać do walki gospodarzy, to ich rywale dyktowali warunki gry (16:10). Na środku coś wskórać próbował Timo Tammemaa, ale Łotysze nie spuszczali z tonu (19:14). Do wygranej prowadził ich Ozolis. Dopiero w końcówce Taht na spółkę z Kreekiem zniwelowali część strat gospodarzy, ale i tak Sauss przypieczętował zwycięstwo Łotyszy (25:22).
Na początku trzeciego seta walka toczyła się cios za cios. Jako pierwsi dzięki blokowi na prowadzenie wysunęli się Łotysze, ale udana kontra Karli Allika pozwoliła Estończykom wrócić do gry (8:8). Dopiero seria zagrywek Tahta i błędy w ataku rywali spowodowały, że do głosu zaczęli dochodzić gospodarze (13:9). Po akcji Saussa Łotysze zbliżyli się na 15:13, ale na więcej nie było ich stać. Przy serwisie Marta Tammearu Estończycy odbudowali swoją przewagę. Korzystali z błędów przeciwników, a blok przybliżał ich do przedłużenia meczu (21:14). W końcówce grali swobodnie, a darmowe punkty podarowane przez Łotyszy przypieczętowały ich wygraną (25:16).
W czwartym secie przebudzili się goście. Seria ataków Saussa i blok pozwoliły im odskoczyć od rywali na trzy oczka (6:3). Estończyków do walki próbował poderwać Venno, ale po kontrze Ozolisa przegrywali oni już 6:10. Asa serwisowego dołożył Pauls Jansons, a w grze gospodarzy było coraz więcej błędów (16:8). Ważne piłki kończył Egleskalns, a Estończykom brakowało wiary w zwycięstwo (20:14). Przy serwisie Kollo zerwali się jeszcze do walki, ale zbicie Egleskalnsa przypieczętowało wygraną Łotyszy (25:21).
Estonia – Łotwa 1:3
(23:25, 22:25, 25:16, 21:25)
Składy zespołów:
Estonia: Kreek (15), Venno (21), Kollo (3), Viiber (1), Tammemaa (7), Hurt (4), Maar (libero) oraz Vanker (1), Allik (3), Tammearu (4), Taht (8)
Łotwa: Svans (9), Sauss (10), Egleskalns (21), Petrovs (4), Ozolins (14), Jansons (6), Ivanovs (libero) oraz Smits (2), Buivids, Skruders, Platacs, Dardzans
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D ME siatkarzy
źródło: inf. własna
