– Zawsze chciałem tu wrócić. PlusLiga była i jest jedną z najlepszych na świecie. Cieszę się, że trafiłem do Trefla Gdańsk – mówi Luke Perry, który w latach 2018-20 grał dla Resovii. Obecnie australijski libero jest najlepiej przyjmującym sezonu 2022/23. – To są liczby. Siatkówka to zespołowy sport. Możesz skupiać się na pracy i robić ją dobrze. Ja staram się wykonywać ją jak najlepiej. Mam nadzieję, że to pomoże drużynie w sukcesie – mówi zawodnik.
Do tej pory graliście w „kratkę”: zwycięstwo, porażka, zwycięstwo porażka. Falowanie formy to wynik zespołowych perturbacji, wagi rywala, jeszcze nieodpowiedniego zgrania się ze względu początek, czy po prostu kibice Trefla Gdańsk powinni przyzwyczaić się, że w najbliższych tygodniach i miesiącach tak po prostu będzie?
Luke Perry: – Na pewno nie pomogła kontuzja Piotra Orczyka. Przygotowaliśmy się do sezonu przez długi czas, by już w drugim meczu doszło do takiej tragedii. To było smutne, gdy dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie zakończył sezon. Dobrze wszedł w rozgrywki, był pewnym punktem zespołu i na pewno byłby nim w kolejnych. Trudny moment dla drużyny, ale musimy iść dalej. Mikołaj Sawicki jest innym profilem gracza, ale szybko się dostosował. Pokazał, że można na niego liczyć.
Czy w okrojonym składzie możecie nadal walczyć o play-off?
– PlusLiga to trudna liga. Zawsze była, niezależnie z kim grasz. Jest to dopiero początek sezonu, właściwie graliśmy co kilka dni, dopiero teraz mamy dłuższą przerwę. Jestem szczęśliwy, że tu jestem. Pracujemy bardzo ciężko, ponieważ jeszcze dużo przed nami. Myślę, że stać nas, aby powalczyć z silnymi zespołami. Bardzo skupieni i zdeterminowani będziemy musieli podchodzić do pojedynków z pozostałymi. Inne zespoły są niebezpieczne i zapewne kilka z nich będzie naszymi rywalami w walce o play-off. Nie możemy gubić punktów w starciach z nimi. Właśnie faza play-off to cel, który chcemy osiągnąć. Mamy dobrą ekipę, świetną atmosferę i myślę, że stać nas na to. A później zobaczymy, co się wydarzy dalej.
O tym, że potraficie być silni przekonuje m.in. pan. Po dobrym wejściu w sezon, jest pan najlepiej przyjmującym siatkarzem w PlusLidze. Spodziewał się pan przed sezonem, że tak szybko uda się ?
– To są liczby. Siatkówka to zespołowy sport. Możesz skupiać się na pracy i robić ją dobrze. Ja staram się wykonywać ją jak najlepiej. Mam nadzieję, że to pomoże drużynie w sukcesie.
To dyplomatyczna odpowiedź i faktycznie liczby są liczbami, ale kibice mają świadomość, że uratował pan wiele piłek w trakcie meczów. Doceniają pańską postawę. To udane wejście w sezon podyktowane było tym, że już wcześniej poznał pan ligę i teraz było łatwiej?
– To mi na pewno pomogło. Doświadczenie nabyte w Rzeszowie dziś procentuje, choć sytuacja Resovii była zupełnie inna. To było dwa lata temu i od tego czasu również się trochę pozmieniało. Cały czas chcę być lepszy i poprawiać swoje umiejętności.
Rozmawiał Damian Konwent – cały wywiad w serwisie sport.trojmiasto.pl
źródło: sport.trojmiasto.pl
