Częstochowski pierwszoligowiec po czterech porażkach z rzędu spadł na 13. miejsce w tabeli. Podopieczni trenera Gruszki w sobotę powalczą o pierwsze zwycięstwo od października. – Ewidentnie mamy od jakiegoś czasu małą blokadę. Musimy jak najszybciej się przełamać i wejść na zwycięska ścieżkę. Gdy tak się stanie, jestem pewny, że nasza gra zmieni się diametralnie – powiedział środkowy Łukasz Usowicz.
W sobotę zmierzyliście z Polskim Cukrem Avią Świdnik. Spotkanie było zacięte, ale ostatecznie to rywale wywieźli z Częstochowy trzy punkty.
Łukasz Usowicz: Naszym problemem w tym spotkaniu były końcówki setów. Można powiedzieć, że zabrakowało trochę szczęścia w decydujących momentach, ale z drugiej strony nie pomagaliśmy sobie i nie potrafiliśmy wykorzystać okazji w najważniejszych momentach spotkania.
Gracie naprawdę dobrze, ale trzeba zauważyć, że końcówki nie są ostatnio waszą mocną stroną.
– Ewidentnie mamy od jakiegoś czasu małą blokadę. Musimy jak najszybciej się przełamać i wejść na zwycięska ścieżkę. Gdy tak się stanie, jestem pewny, że nasza gra zmieni się diametralnie.
W ostatnich czterech meczach ponieśliście porażkę. Nie graliście źle, ale zabrakło tej przysłowiowej kropki nad „i” i nie dopisaliście zbyt wielu punktów do ligowej tabeli. Kibice powinni zacząć się martwić?
– Jak na razie nic poważnego się nie dzieje, liga jest jeszcze długa i sporo punktów jest do wywalczenia. W środku tabeli zrobiło się bardzo ciasno i dwa, trzy zwycięstwa powinny nas wywindować na wyższe miejsca. Jedyne co musimy zrobić, to jeszcze bardziej skupić się na swojej grze i w końcu zacząć przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Czy ostatnie porażki można tłumaczyć kontuzjami, z którymi zmaga się wasz zespół?
– Na pewno jest to trochę uciążliwe, ale nie możemy się tak tłumaczyć. W drużynie jest czternastu zawodników i każdy powinien być gotowy do gry.
W sobotę czeka was kolejne trudne spotkanie. Na wyjeździe zmierzycie się z KPS-em Siedlce.
– To prawda, jedziemy na trudny teren, a drużyna z Siedlec radzi sobie w lidze, póki co bardzo dobrze. Jednak to od nas zależy jak będzie wyglądał przebieg tego spotkania. Dobrze przepracowaliśmy tydzień i teraz musimy to przełożyć na mecz. Jeżeli to zrobimy, jestem spokojny o naszą grę.
Po rozegraniu jedenastu meczów wygraliście tylko cztery. Jedenaście punktów, które zgromadziliście na swoim koncie sprawia, że zajmujecie 13. miejsce. Domyślam się, że ta lokata was nie satysfakcjonuje?
– Oczywiście, że nie. Przed sezonem stawialiśmy sobie inne cele i będziemy dążyć do tego aby je zrealizować.
Rozmawiała Katarzyna Porębska.
źródło: tauron1liga.pl