MKS Będzin jest o krok od awansu do PlusLigi. W finałowej rywalizacji Tauron 1. Ligi wygrał dwa spotkania z BBTS-em Bielsko-Biała. Trzecie spotkanie, które odbędzie się przed będzińską publicznością, może wyłonić triumfatora. – Chcemy wygrać ligę. Zrobimy wszystko, żeby zakończyć rywalizację jak najszybciej – powiedział Łukasz Swodczyk, w rozmowie z Polsatem Sport.
Świetna dyspozycja MKS-u
Na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy trwa finałowa rywalizacja MKS-u Będzin z BBTS-em Bielsko-Biała. Stawką jest awans do PlusLigi. W inauguracyjnym spotkaniu rozegranym w Będzinie lepiej poradzili sobie gospodarze, którzy zapisali na swoim koncie pierwszą wygraną. Na drugi mecz drużyny wybrały się do Bielska-Białej. Tam ponownie z lepszej strony pokazał się MKS zapisując drugie zwycięstwo, tym razem bez starty seta. – Po obu stronach siatki pojawiły się błędy. Obie drużyny psuły dużo zagrywek. Ostatecznie jednak mecz zakończył się na naszą korzyść z czego bardzo się cieszymy – powiedział Łukasz Swodczyk, środkowy MKS-u Będzin. – Tu już nie ma co analizować. To było nasze czwarte spotkanie w tym sezonie. Można powiedzieć, że obie drużyny znają się na wylot. W takiej sytuacji ciężko zakończyć przeciwnika – dodał zawodnik.
Trzy spotkania wystarczą?
Dwa wygrane mecze MKS-u Będzin oznaczają, że to właśnie podopieczni trenera Wojciecha Serafina znajdują się na prostej drodze do awansu do PlusLigi. Aby tego dokonać potrzebują jeszcze tylko jednego zwycięstwa. Swoją szansę będzińscy siatkarze będą mieli już w środę 8 maja w Będzinie. Rozegrane zostanie wtedy trzecie spotkanie finałowej rywalizacji. – Cieszymy się, że zajęliśmy pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej. Dzięki temu mogliśmy zacząć rywalizację finałową u siebie, a teraz możemy ją skończyć u siebie. Kibice oraz pełna hala zawsze niesie nas do zwycięstwa – zaznaczył Swodczyk. – Chcemy wygrać ligę. Zrobimy wszystko, żeby zakończyć rywalizację jak najszybciej – zakończył środkowy.
źródło: Polsat Sport