Mickiewicz Kluczbork pokonał MCKiS Jaworzno 3:0 w meczu 5. kolejki TAURON 1. Ligi. – Bardzo cieszymy się, że udało się nam wygrać. Po pierwsze zwyciężyliśmy na wyjeździe, a po drugie za trzy punkty – powiedział Łukasz Owczarz, atakujący i zarazem kapitan kluczborczan.
Zespół z Kluczborka do tej pory rozegrał trzy spotkania. Na inaugurację sezonu 2020/21 przegrał na wyjeździe z LUK Politechniką, a kilka dni później u siebie uległ ZAKSIE Strzelce Opolskie. Przełamanie przyszło dopiero w 5. kolejce, w której to na wyjeździe w trzech setach pokonali jaworznian.
– Bardzo cieszymy się, że udało się nam wygrać. Po pierwszy zwyciężyliśmy na wyjeździe, a po drugie za trzy punkty. Myślę, że mecz nie należał do najlepszych. Popełniliśmy sporo błędów. W naszej grze widać było nerwowość, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Bardzo tego potrzebowaliśmy, zwłaszcza po ostatniej porażce u siebie z ZAKSĄ Strzelce Opolskie – powiedział Łukasz Owczarz, atakujący zespołu gości.
Kapitan Mickiewicza przyznał również, że gra obu ekip była dość nierówna, wręcz szarpana. – Gra w tym spotkaniu była szarpana. Pierwszą partię udało się nam wyciągnąć od stanu 13:19, a w drugiej natomiast prowadząc 23:19 doprowadziliśmy do gry na przewagi. Wisiało nad nami widmo porażki. Zarówno my, jak i przeciwnicy mieliśmy swoje przestoje w grze – podkreślił atakujący zespołu z Kluczborka.
Jaki zatem element zaważył na tym, że to podopieczni Mariusza Łysiaka dopisali do swojego konta pierwsze punkty? – Myślę, że decydującym elementem w naszej grze był blok. To on zadecydował o naszym zwycięstwie. Dzięki dobrej postawie na siatce zdobyliśmy aż 18 punktów – zakończył Owczarz.
Już w czwartek Mickiewicz Kluczbork podejmie we własnej hali Exact Systems Norwid Częstochowa w ramach inauguracji 6. kolejki TAURON 1. Ligi. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.30 i będzie transmitowane przez Polsat Sport.
źródło: tauron1liga.pl