ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nadal może się cieszyć ze statusu niepokonanej drużyny w PlusLidze. Wicemistrzowie Polski w ramach 4. kolejki podejmowali Projekt Warszawa i triumfowali 3:2. – Jesteśmy młodą drużyną, ten trzon i doświadczenie, które było rok temu odeszło. Przyszła młodość z ogromnym potencjałem, ale myślę, że potrzeba nam meczów, treningu, żeby się dogrywać i wygrywać. Takie spotkania jak to z Projektem Warszawa z pewnością będą nas budowały – mówił po zwycięstwie atakujący kędzierzynian Łukasz Kaczmarek.
W pierwszej partii spotkania gospodarze mieli sporą przewagę, ale nie byli w stanie jej utrzymać i w końcówce minimalnie lepsi okazali się gracze z Warszawy. Mecz był jednak trochę nierówny.
– Myślę, że mieliśmy dobry start był, bo prowadziliśmy w pierwszym secie bardzo wysoko, ale to roztrwoniliśmy. Ciężko powiedzieć na gorąco, co się wydarzyło. Wydaje mi się, że w środę zagraliśmy ciężkie spotkanie o Superpuchar w Lublinie, ponad 400 km od Kędzierzyna-Koźla. Wróciliśmy dopiero w czwartek rano, więc mało było czasu na to, żeby odpowiednio odpocząć i potrenować – tłumaczył Łukasz Kaczmarek. Jego zespół doprowadził do remisu, ale o trzeciej odsłonie tego spotkania chciałby z pewnością jak najszybciej zapomnieć. Trzecią część meczu ZAKSA przegrała bowiem 14:25. – Jesteśmy młodą drużyną, ten trzon i doświadczenie, które było rok temu odeszło. Przyszła młodość z ogromnym potencjałem, ale myślę, że potrzeba nam meczów, treningu, żeby się dogrywać i wygrywać. Takie spotkania ja to z Projektem Warszawa z pewnością będą nas budowały – zapewnił atakujący kędzierzynian.
Jego drużyna od czwartego seta ustabilizowała swoją grę i nie dała już zbyt wielu szans Projektowi Warszawa, triumfując tym samym w tie-breaku. – Cieszymy się, że udało nam się wrócić do gry po tym fatalnym trzecim secie i wygrać to spotkanie. W tej trzeciej odsłonie popełniliśmy bardzo dużo błędów i to był klucz do tego, że tego seta przegraliśmy. Z drugiej strony warszawianie koncertowo zagrali tę partię, cokolwiek byśmy nie robili, nie mogliśmy się dobić do parkietu. Cieszymy się, że się nie podłamaliśmy, zagraliśmy dobrze i mądrze, co dało nam zwycięstwo w tym meczu i 2 punkty do ligowej tabeli – podsumował Łukasz Kaczmarek, który został wybrany MVP pojedynku ze stołecznym zespołem. Bombardier z 25 oczkami na swoim koncie był najlepiej punktującym siatkarzem w swojej drużynie. W następnej kolejce podopieczni Gheroge Cretu zmierzą się na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów.
źródło: inf. własna
