W 4. kolejce PlusLigi Trefl Gdańsk udał się do Radomia. Podopiecznych trenera Winiarskiego czeka starcie z siatkarzami Cerrad Enea Czarnych Radom. – W Radomiu jest specyficzna hala ze złotym sufitem, który zawsze przysparza problemów. Jednak my koncentrujemy się na sobie. Atmosfera jest świetna, drużyna gra ambitnie, ale musimy ciężko pracować i poprawiać grę, żeby było jeszcze lepiej. Jestem pewien, że idziemy w dobrym kierunku – stwierdził przed sobotnim pojedynkiem rozgrywający Lukas Kampa.
Po trzech kolejkach Trefl Gdańsk plasował się na 8. miejscu. Podopieczni trenera Winiarskiego zgromadzili na swoim koncie 4 punkty. Gdańszczanie rozpoczęli sezon od dwóch porażek 2:3 w Katowicach i 1:3 we własnej hali z zawiercianami.
W ostatniej kolejce przed własną publicznością pokonali Cuprum Lubin 3:0. Początkowo swojej najlepszej dyspozycji nie prezentował nowy rozgrywający gdańszczan Lukas Kampa. Siatkarz z ławki rezerwowych wszedł w pierwszym pojedynku, ale kolejne rozpoczynał już w wyjściowej szóstce. – Po dołączeniu do nowego zespołu to rozgrywający ma zawsze najtrudniej. Potrzebuje czasu, aby zgrać się z atakującymi. Po ostatnim meczu żona powiedziała mi, że nareszcie wrócił stary Lukas. To dla mnie znak, ze wchodzę na odpowiedni poziom. Wciąż jednak widzę rezerwy. Może być lepiej, ale to jest proces. Fizycznie czuję dobrze, ale codziennie trzeba pracować. Zwycięstwo musiało przyjść i nadeszło w odpowiednim momencie. Poczuliśmy ulgę, bo początek rozgrywek nie poszedł po naszej myśli – przyznał niemiecki rozgrywający. Lukas Kampa został MVP ostatniego meczu.
23 października gdańszczanie zagrają na wyjeździe w Radomiu. To właśnie Czarni Radom byli pierwszym plusligowym zespołem Kampy, który występował tam w latach 2014-2016. W tym sezonie radomianie są outsiderem. Dotychczas jako jedyni nie wygrali nawet seta i zamykają ligowe zestawienie. – W Radomiu jest specyficzna hala ze złotym sufitem, który zawsze przysparza problemów. Jednak my koncentrujemy się na sobie. Atmosfera jest świetna, drużyna gra ambitnie, ale musimy ciężko pracować i poprawiać grę, żeby było jeszcze lepiej. Jestem pewien, że idziemy w dobrym kierunku – podkreślił Lukas Kampa.
źródło: opr. własne, sport.trojmiasto.pl
