Piąte zwycięstwo z rzędu wliczając Puchar Polski odnieśli w niedzielę siatkarze Trefla Gdańsk. Podopieczni Michała Winiarskiego po tie-breaku pokonali Asseco Resovię Rzeszów. – Cały czas mamy słabsze momenty, ale gramy zdecydowanie stabilniej. To jest ta różnica w porównaniu do wcześniejszej części sezonu. Teraz możemy wrócić, cały czas wierzymy, że możemy wygrywać i to zdecydowanie było dziś widoczne – mówił po meczu rozgrywający Lukas Kampa.
Maciej Olenderek podkreślił, że ważna była w niedzielnym meczu zagrywka. – Można powiedzieć, że przetrzymaliśmy zagrywki, bo na szczęście po ciężkim boju wygraliśmy ten mecz w tie-breaku. Kto oglądał mecz, widział, że Resovia mocno „kopała” w tym elemencie. Przetrzymaliśmy, chociaż jednak dziewięć ich asów nam wpadło – powiedział.
Losy meczu decydowały się praktycznie do samego końca. – Jako taka nerwowość na boisku chyba rzadko się pojawia, bo raczej jesteśmy po prostu skupieni na następnej akcji. Myślę, że kibice siedząc na trybunach i wiedząc, że nie mogą nic zrobić w meczu, mają ten stresik trochę większy. Na szczęście po naszej serii w tie-breaku, którą Resovia odrobiła, daliśmy radę zakończyć ten mecz na swoją korzyść. Wygrane zawsze nakręcają do jeszcze cięższych treningów i dają pozytywną energię, także bardzo się cieszymy z tej małej serii zwycięstw na naszym koncie. Gramy troszkę lepiej i to się przekłada na wynik – powiedział libero Trefla Gdańsk.
Lukas Kampa, MVP meczu także pokusił się o ocenę meczu. – Zdecydowanie było sporo walki. Uważam, że był to ciekawy mecz, aczkolwiek w mojej opinii nie na najwyższym poziomie. Szkoda, że przegraliśmy pierwszego seta, miałem wrażenie, że w pierwszej połowie tej partii mieliśmy wszystko pod kontrolą, a później Resovia bardzo dobrze zagrywała. Uważam, że w każdym z setów decydująca była zagrywka, z jednej i drugiej strony serwis był na dobrym poziomie, jedna i druga strona miały problemy z przyjęciem. Możemy być zadowoleni, że mamy te bardzo ważne dwa punkty. Najważniejsze, że wróciliśmy w tym meczu dwa razy – najpierw po przegranym secie, a później gdy Resovia nas dogoniła w piątym secie – cieszył się niemiecki rozgrywający.
– Cały czas mamy słabsze momenty, ale gramy zdecydowanie stabilniej. To jest ta różnica w porównaniu do wcześniejszej części sezonu. Teraz możemy wrócić, cały czas wierzymy, że możemy wygrywać i to zdecydowanie było dziś widoczne. Warunki są inne niż jesienią, w listopadzie można powiedzieć, że mieliśmy „czarną serię”. Teraz przed nami też miesiąc topowych meczów, ale czujemy się dobrze. Gdy dobrze zagrywamy, to możemy wygrać każdy set, każdy mecz. Mam nadzieję, że ta seria będzie trwać – dodał Kampa.
źródło: inf. własna, Trefl Gdańsk - materiały prasowe