Od starcia z bułgarskim Hebar Pazardżik tegoroczne zmagania w Lidze Mistrzów rozpocznie Jastrzębski Węgiel. Mistrzowie Polski są faworytami nie tylko w tym spotkaniu, ale nie powinni oni mieć problemów z wygraniem rywalizacji grupowej. Najpierw jednak muszą zmierzyć się z rewelacją kwalifikacji – mistrzem Bułgarii, w którego szeregach występują tak doświadczeni zawodnicy jak Todor Aleksiew czy Jacopo Massari.
Czas fazę grupową Ligi Mistrzów. Z trzech polskich zespołów jako pierwsi rywalizację rozpoczną mistrzowie Polski. Już we wtorek Jastrzębski Węgiel podejmie bułgarski Hebar Pazardżik, który przedzierał się przez kwalifikacje. Najpierw pokonał Guaguas Las Palmas, choć pierwsze spotkanie przegrał 0:3, ale odwrócił losy rywalizacji i triumfował w złotym secie. Potem bułgarska drużyna mierzyła się z białoruskim Szachciorem Soligorsk i ponownie w dwumeczu musiała odrabiać straty po porażce 2:3. W rewanżu triumfowała już 3:1 i na ostatnim etapie kwalifikacji przyszło im zmierzyć się z Olympiakosem Pireus. Tutaj dwukrotnie wygrali już 3:1 i zameldowali się w dalszej części rywalizacji.
Liderami w europejskich pucharach w szeregach Hebaru są Bradley Gunter oraz Todor Aleksiew, którzy zdobyli odpowiednio 97 i 95 punktów. W swojej krajowej lidze podopieczni Martina Blanco Costy są wiceliderami tabeli, ale mają jeden mecz rozegrany mniej od zespołu zajmującego pierwszą pozycję W poprzedniej kolejce ligi bułgarskiej Hebar wygrał 3:0, jedynie w trzecim secie dając szansę rywalom. Ponownie całkiem dobre spotkanie zagrał Bradley Gunter, a także Teodor Todorow czy Jacopo Massari.
W teorii Jastrzębski Węgiel nie powinien mieć najmniejszego problemu, aby pokonać niżej notowanych rywali. Wiadomo jednak, że spotkanie trzeba wygrać na boisku, a jastrzębianie zmagają się ostatnio ze sporymi problemami kadrowymi. Dopiero we wtorek z izolacji mają wyjść Rafał Szymura oraz Szymon Biniek, a nie w pełni zdrowy jest także Benjamin Toniutti. Do tego ostatnio poważnego urazu nabawił się Stephen Boyer. Francuskiego atakującego czeka przynajmniej kilkutygodniowa przerwa, bowiem doznał złamania nasady dalszej V kości śródręcza.
Nawet pomimo tych osłabieni podopieczni Andrei Gardiniego pewnie pokonali ostatnio w PlusLidze GKS Katowice i nie stracili ani jednego seta. Boyera bardzo dobrze zastąpił Jan Hadrava, wybrany MVP spotkania. Oprócz tego w dobrej formie jest środkowy Łukasz Wiśniewski, a kibice Jastrzębskiego Węgla mogą też liczyć na skrzydłowych: Tomasza Fornala i Trevora Clevenot.
Czy mistrzowie Polski powinni obawiać się ekipy z Bułgarii? – Bułgarska drużyna przebrnęła przez kwalifikacje, więc dla nich już sam awans do fazy grupowej jest ogromnym sukcesem. Nie ciąży na nich presja, do tego mają wielu doświadczonych zawodników. W kadrze narodowej grałem przeciwko wielu z nich, jak choćby przeciwko Aleksiewowi. Z kolei z Salparowem grałem wspólnie w Zenicie Kazań. Jest też Massari czy znany z PlusLigi Josifow. Więc jest to zespół skomponowany w oparciu o topowych graczy, którzy występowali na najwyższym poziomie, zatem czeka nas trudny pojedynek z nimi – mówił przed rozpoczęciem rywalizacji w Lidze Mistrzów kapitan i rozgrywający jastrzębian Benjamin Toniutti.
Jastrzębski Węgiel jest jednak murowanym faworytem tego pojedynku, jak i pretendentem do wygrania całej grupy A. Swoją wyższość siatkarze z Jastrzębia-Zdroju będą musieli potwierdzić jednak na boisku. Początek spotkania we wtorek o godzinie 18.
Zobacz również:
Terminarz gr. A Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna