Brązowy medalista PlusLigi rozpoczyna swój historyczny sezon w Lidze Mistrzów. Zawiercianie po raz pierwszy zagrają w tych prestiżowych rozgrywkach i na początku czeka ich nie lada wyzwanie. Pierwszym rywalem Aluronu CMC Warty Zawiercie będzie wicemistrz Turcji i aktualny lider ligowej tabeli – Halkbank Ankara.
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie swoje zmagania w Lidze Mistrzów rozpoczną starciem z Halkbankiem Ankara. To najtrudniejszy rywal zawiercian w grupie B, w której oprócz tych dwóch ekip występują także Berlin Recycling Volleys oraz Hebar Pazardżik. Nie jest to najłatwiejsze zestawienie, ale pomimo tego podopieczni Michała Winiarskiego powinni awansować do dalszej fazy rozgrywek.
Najpierw jednak zawiercianie muszą wykonać pierwszy krok, którym będzie rywalizacja z Halkbankiem Ankara. To aktualny wicemistrz Turcji, który siedmiu rozegranych kolejkach swojej ligi jest liderem tabeli, nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania. W ostatniej rundzie pewnie pokonał Hekimoglu BVI Bursę 3:0, a liderem zespołu był nie kto inny jak Nimir Abdel-Aziz.
To bez wątpienia największa gwiazda Halkbanku, a jego transfer był jednym z głośniejszych w międzysezonowej przerwie. Do tej pory holenderski bombardier zdobył 150 punktów, ale jak podkreślał trener Winiarski, nie jest on jedynym, na którego zatrzymaniu muszą się skupić jego podopieczni. – Nie gra jeden zawodnik, gra cała drużyna i Nimir Abdel-Aziz jest tym zawodnikiem, który w tym zespole jest najbardziej niebezpieczny, ale nie jest jedyny – mówił szkoleniowiec zawiercian. Drugim najlepiej punktującym graczem w tym sezonie w szeregach Halkbanku jest Nicolas Bruno. Grą zespołu kieruje Micah Ma’a, którego odejście z PlusLigi było głośnie. Bez wątpienia amerykański rozgrywający jest wartością dodaną do swojej ekipy, jednak cały czas jego transfer, a głównie jego kulisy, pozostawia wiele wątpliwości. Ma’a opuścił bowiem GKS Katowice pomimo ważnego kontraktu. – Motorem napędowym jest Nimir, do tego rozgrywający Micah Ma’a. Myślę, że zagrywka też jest ich mocnym elementem. Jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać wideo z ich spotkań, ale w lidze tureckiej wygrywają wszystko. Na pewno są w dobrej formie i będą pewni siebie, ale my też nie narzekamy na to – ocenił atakujący zawiercian, Dawid Konarski.
Jak zawiercianie zaprezentują się na tle mocnej tureckiej ekipy? Nie będą mogli liczyć na znajomość swojej hali, bowiem ta w Zawierciu nie spełnia wymogów CEV, a tegoroczne spotkania Ligi Mistrzów ekipa Michała Winiarskiego będzie rozgrywać w hali w Dąbrowie Górniczej. Aluron CMC Warta Zawiercie bez straty seta wygrała swój niedzielny mecz w PlusLidze, pokonując ostatni zespół w tabeli – BBTS Bielsko-Biała. Do tej pory brązowi medaliści ponieśli dwie porażki, jedną z Jastrzębskim Węglem, drugą w tie-breaku z Indykpolem AZS Olsztyn. W ostatnim meczu zabrakło Urosa Kovacevicia, który jest jednym z najważniejszych elementów układanki Michała Winiarskiego, ale na spotkaniu Ligi Mistrzów nie powinno go już zabraknąć. To od Serba wiele będzie zależeć, ale swoje trzy grosze w ofensywie dołożą zapewne Bartosz Kwolek czy Dawid Konarski. Wiele będzie zależeć od przyjęcia gospodarzy czwartkowego pojedynku, a w starciu z BBTS-em Miguel Tavares miał okazję częściej grać środkiem, statuetka MVP powędrowała w ręce właśnie jednego ze środkowych – Miłosza Zniszczoła. – Gdzieś jest ta tendencja wzrostowa, trener wymaga też tego grania środkiem. Nie zawsze to wychodzi, ale Miguel dzisiaj rzucił do mnie trochę więcej piłek i fajnie, że mogłem trochę pograć – mówił wtedy Zniszczoł. Jaką taktykę wymyśli Michał Winiarski na starcie z Halkbankiem i czy będzie ona skuteczna?
Aluron CMC Warta Zawiercie – Halkbank Ankara
czwartek, 10.11, godz. 18:00
transmisja: Polsat Sport
Zobacz również:
Wyniki i terminarz gr. B Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna